Bytowski lekarz z prawomocnym wyrokiem

Czytaj dalej
Bogumiła Rzeczkowska

Bytowski lekarz z prawomocnym wyrokiem

Bogumiła Rzeczkowska

Sąd Okręgowy w Słupsku prawomocnie rozstrzygnął trwającą sześć lat sprawę ginekologa. Lekarz został skazany, ale może pracować w zawodzie

Sprawa Mohameda D. już drugi raz trafiła do sądu odwoławczego. Wcześniej pierwszy wyrok na lekarza – półtora roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata oraz roczny zakaz wykonywania zawodu 
– został uchylony. Po drugim procesie w Bytowie słupski Sąd Okręgowy znowu zasiadł nad
aktami. Tym razem wyrok został utrzymany i jest już prawomocny. Jest też łagodniejszy 
niż poprzedni, bo to kara roku w zawieszeniu na trzy lata, bez orzeczenia zakazu wykonywania zawodu.
Na ławie oskarżonych zasiadał także Adam P., jednak został po obu procesach uniewinniony. Teraz w jego sprawie nie było apelacji. Lekarzy oskarżała lęborska Prokuratura Rejonowa.

27-letnia kobieta w 38-tygodniowej ciąży pojawia się w bytowskim szpitalu 18 maja – dlatego że w poradni stwierdzono słabą aktywność dziec-ka. W szpitalu pacjentkę przyjął ginekolog Adam P. Po kilku dniach badań ciężarna została wypisana z zaleceniem ginekologa kontrolowania ruchów dziecka i zgłoszenia się do szpitala w razie niepokojących objawów.

Dziecko miało przyjść na
świat 1 czerwca. Niestety, zmarło 23 maja, gdy matka znowu trafiła do szpitala. Wtedy dyżur miał Mohamed D. Według ustaleń lekarz wiele godzin zwlekał z wykonaniem cesarskiego cięcia, mimo że wyniki KTG były bardzo złe. W końcu doszło do zabiegu, ale stało się to zdecydowanie za późno.

– Z badania KTG i opinii biegłych wynika, że około godziny 14 dziecko jeszcze żyło. Wiemy, że lekarz wiedział, że sytuacja wymaga działania, ale poszkodowana znalazła się 
na stole operacyjnym dopiero około godziny 21. Ta bezczynność jest zagadkowa i na tym polega złamanie prawa przez oskarżonego. Nie mamy pewności, czy od razu podjęte działania i operacja cesarskiego cięcia uratowałyby dziecko, ale tu mamy bezczynność. I dlatego sąd podtrzymał wyrok pierwszej instancji i uznał oskarżonego za winnego – mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia Dariusz Dumanowski.

Bogumiła Rzeczkowska

Dziennikarstwo jest moją pasją i sposobem na życie. Od wielu lat relacjonuję procesy sądowe i piszę o sprawach kryminalnych. Zaglądam też do usteckiego ratusza, by sprawdzić, co ważnego dzieje się w moim mieście. Jednak najbardziej lubię podróże w czasie, a moją ulubioną stacyjką jest Powojenna Ustka. Piszę o pierwszych ustczanach, o radosnych wydarzeniach, które tu się rozegrały, ale i o zapomnianych dramatach. Jestem wielbicielką starych fotografii, archiwaliów i oczywiście bibliotek cyfrowych, które przywracają pamięć i pozwalają, by przetrwała w następnych pokoleniach.          

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.