Bardzo długa sesja w Białogardzie. Miasto wyemituje obligacje

Czytaj dalej
Fot. archiwum polskapress
Jakub Roszkowski

Bardzo długa sesja w Białogardzie. Miasto wyemituje obligacje

Jakub Roszkowski

Miasto jeszcze w tym roku ma wyemitować obligacje. I to na prawie 8 milionów złotych. Wczoraj o obligacjach radni dyskutowali bardzo długo.

Wczorajsza sesja Rady Miasta w Białogardzie rozpoczęła się o godzinie 10, ale o pierwszych projektach uchwał radni zaczęli rozmawiać dopiero po godzinie 14.

Nic dziwnego, skoro ponad 1,5 godziny radnym zajęło zatwierdzenie porządku obrad...

Dodajmy jednak, że o godz. 13 radni poszli otworzyć przedszkole. To też zajęło im sporo czasu, bo przy okazji zjedli obiad.

Najważniejsza była uchwała, zgodnie z którą miasto jeszcze w tym roku wyemituje obligacje. Ma ich być łącznie 7.950, a każda warta tysiąc złotych. Łatwo więc policzyć, że w sumie obligacje będą opiewały na 7,95 miliona złotych.

Po co to kolejne już dla miasta zobowiązanie finansowe? - dopytywali radni.

Choć dyskusja i tłumaczenia trwały długo, uzasadnienie projektu uchwały było dość lakoniczne: „Celem emisji obligacji jest, po pierwsze, sfinansowanie planowanego jeszcze na ten rok deficytu miasta w kwocie 6,65 miliona złotych oraz, po drugie, spłata wcześniej zaciągniętych kredytów.”

Co jeszcze wiemy o białogardzkich obligacjach? Że będą spłacane od 2020 roku do 2025 roku. Oczywiście będą oprocentowane, według stawki WIBOR 6M, czyli zmiennej co pół roku, a która w tej chwili wynosi 1,8 procent w skali 12 miesięcy. Łączny koszt odsetek ma wynieść około 1,3 miliona złotych.

Białogardzcy radni zdecydowali jeszcze o kilku uchwałach o charakterze technicznym i administracyjno - porządkowym. Zmienili m.in. uchwałę o sieci szkół, bo w związku z nowymi przepisami pozmieniali się patroni niektórych ulic w mieście, także tych, przy których stoją szkoły.

Zatwierdzili też uchwałę , na podstawie której lokalny transport zbiorowy nadal prowadzić będzie spółka miejska ZKM.

Jakub Roszkowski

Białogard, Mielno i okolice, ale także Koszalin i powiat koszaliński to miejsca, o których piszę przede wszystkim. Analizuję rynek paliw w regionie, trzymam rękę na pulsie w sprawie szeroko rozumianego biznesu, ale także pogody i wakacji nad morzem. Bo wiadomo, Mielno to obok Kołobrzegu i Gdańska najczęściej odwiedzana miejscowość nadmorska w kraju. 


Pod moją "opieką" są również koszalińscy, mieleńscy i białogardzcy samorządowcy. Jeśli coś zmalują, nabroją lub popsują albo wręcz przeciwnie, zrobią coś naprawdę dobrego, ja o tym napiszę. 


 


W Głosie Koszalińskim pracuję od 2000 roku. To właściwie moja pierwsza i jak na razie jedyna praca. To moja siostra chciała zostać dziennikarzem. Ostatecznie to jednak ja poświęciłem temu zajęciu już ponad połowę życia.


 


Jestem domatorem i naprawdę najlepiej czuję się w swoim domu. Może to dlatego, że po intensywnym dniu w gazecie potrzebuję wyciszenia...    


 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.