Budżetowe hokus-pokus

Czytaj dalej
Fot. Krzysztof Piotrkowski
Grzegorz Hilarecki

Budżetowe hokus-pokus

Grzegorz Hilarecki

W czwartek w ratuszu urzędnicy tłumaczyli dziennikarzom, co zaplanowali w przyszłorocznym budżecie miasta.

Frekwencji nie było, a szkoda, bo po raz pierwszy w budżecie prezydent Robert Biedroń planuje nie tylko spłatę części długów po rządach Macieja Kobylińskiego, ale zaciągnięcie nowych kredytów i wypuszczenie obligacji.

- Ale planujemy na koniec roku, że dług miasta się zmniejszy o ponad 4 miliony. W tym roku spłaciliśmy prawie 20 mln. To nasz priorytet, by przygotować miasto do inwestycji w nowej perspektywie unijnej - podkreślał Artur Michałuszek, skarbnik miasta.

Nowe długi (ok. 11,3 mln) pójdą w części na spłatę starych. Ale i słupszczanie się do tego dorzucą, planowane jest bowiem rozszerzenie strefy płatnego parkowania oraz podwyżka cen biletów autobusowych. Mniej pieniędzy będzie na wozokilometry, co sugeruje cięcie linii. Tu mowa o autobusie linii nr 11. Okazuje się też, że sam urząd będzie kosztował nas więcej. Mowa o kosztach osobowych, ale i wydatkach majątkowych. Będzie też jakże potrzebny remont samego budynku ratusza, który się sypie. W sumie administracja ratuszowa pochłonie niemal 21,5 mln zł, a w tym roku planowano tylko 19,5 mln. Więcej pójdzie też na straż miejską, o ok. 200 tys. zł. Zaplanowano większą rezerwę budżetową. Skarbnik przyznał, że ukrywa tam pewne podwyżki płac, np. w MOPR i samym urzędzie. - Ale niewielkie i nie od początku roku - zastrzegł.

Co do inwestycji to główne: budowa ciągu rowerowo-pieszego na ul. Boh. Westerplatte, budowa schroniska dla zwierząt, milion zł na odnowienie zasobu mieszkań. Z remontów ulic, to nie ma słowa o zapowiadanym rankingu ulic, a robione mają być: Wczasowa, Chrobrego, Zygmunta Augusta oraz Aluchny Emelianow oraz Szafranka, także ścieżka rowerowa i chodnik na Braci Staniuków. Na nową halę zaplanowano tylko milion, na akwapark 1,5 mln. Ponownie za mało pieniędzy jest na bieżące utrzymanie dróg i miejskiej infrastruktury. Generalnie budżet jest spięty zręcznie, tu z roku na rok widać poprawę. Widać też, że zaczęto o budżecie myśleć w dłuższej perspektywie i już jest przygotowywany pod lata 2019-2021, gdy na Słupsk przypada apogeum spłaty kredytów poprzedniej władzy, po ponad 30 mln rocznie.

Ale czy ten budżet poprą radni? Dowiemy się w grudniu. Najpierw jednak odbędą się konsultacje społeczne w sprawie budżetu. Początek już w poniedziałek. Będą trwały do 10 grudnia – do tego dnia urzędnicy czekają na uwagi, które należy zgłaszać w Referacie Planowania i Kontrolingu Finansowego (I piętro, pok. 127 w ratuszu) w formie papierowej lub w wersji elektronicznej na adres: [email protected]. Zainteresowanych zapraszają na 6 grudnia na godzinę 16 na spotkanie konsultacyjne, które odbędzie się w sali 211 ratusza.

Szczegóły budżetu przedstawimy w poniedziałkowym wydaniu „Głosu”.

Grzegorz Hilarecki

Mieszkam w Słupsku i o nim piszę. Samorząd, inwestycje nie mają dla mnie tajemnic. Pasje mam trzy: rodzina, sport i historia.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.