Aleksander Radomski

Chciał wręczyć policjantom łapówkę

Chciał wręczyć policjantom łapówkę
Aleksander Radomski

Próbował wręczyć policjantom 2,5 tys. zł w zamian za odstąpienie od zatrzymania. Piotrowi P. grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności

Aktem oskarżenia Prokuratura Rejonowa w Słupsku zakończyła postępowanie prowadzone przeciwko 54-letniemu mieszkańcowi gm. Kobylnica. Chodzi o Piotra P., który próbował wręczyć policjantom dwa i pół tysiąca złotych łapówki w zamian za odstąpienie od zatrzymania. Wszystko to w związku z naruszeniem nietykalności cielesnej policjanta i prowadzenia pojazdu po alkoholu. Do samego zdarzenia doszło w połowie kwietnia tego roku. Patrol policji zatrzymał do rutynowej kontroli drogowej volkswagena polo na belgijskich numerach rejestracyjnych. Autem kierował Piotr P.

– Kiedy jeden z policjantów próbował wyjąć ze stacyjki zatrzymanego pojazdu kluczyki, kierowca gwałtownie ruszył – informuje prok. Renata Krzaczek-Śniegocka, prokurator rejonowy w Słupsku.

– Samochód zaczepił kontrolującego funkcjonariusza i przeciągnął go o kilka metrów. Policjanci po krótkim pościgu natrafili na pojazd wraz z kierowcą w przydrożnym rowie. Mężczyzna znajdował się w stanie nietrzeźwości. Podczas interwencji Piotr P. zaproponował funkcjonariuszom udanie się do jego miejsca zamieszkania, gdzie wręczy łapówkę w zamian za odstąpienie od zatrzymania go. Przesłuchany w charakterze podejrzanego Piotr P. przyznał się do jazdy pod wpływem alkoholu oraz naruszenia nietykalności cielesnej policjanta. Nie przyznał się do proponowania łapówki. Grozi mu osiem lat pozbawienia wolności.

To niejedyny przypadek w ostatnim czasie. Pod koniec maja opisywaliśmy, jak policjanci mieli wątpliwości, co do poruszającego się przed nimi seata cordoby. Jechał nim 28-letni Łukasz G. z gm. Potęgowo. Nie chciał poddać się badaniu na zawartość alkoholu, był wulgarny w stosunku do policjantów. Został poinstruowany, że zostanie zabrany na obowiązkowe badanie krwi. Wtedy zaproponował łapówkę w wysokości 20 tys. zł w zamian za odstąpienie. Jazda pod wpływem i próba wręczenia korzyści majątkowej skończyła się zabraniem prawa jazdy i nocą w policyjnym areszcie. Także przesłuchaniem w prokuraturze i aktem oskarżenia.

Aleksander Radomski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.