Grzmiało. Wiało. Niszczyło. Burze nam nie odpuszczą [zdjęcia, wideo]

Czytaj dalej
Fot. Dariusz Bloch
Marek Weckwerth

Grzmiało. Wiało. Niszczyło. Burze nam nie odpuszczą [zdjęcia, wideo]

Marek Weckwerth

Po nocnej nawałnicy strażacy wyjeżdżali prawie 600 razy. Wciąż mają co robić.

Grzmoty, ulewa i potężny wiatr nadciągnęły nad Kujawy i Pomorze w nocy z wtorku na środę z południowego zachodu.

Pierwsze uderzenie poczuli mieszkańcy powiatu żnińskiego, potem bydgoskiego i świeckiego. W parku krajobrazowym w Lubostroniu żywioł powalił 87 drzew, w tym zabytkowe. W Żninie i okolicach uszkodzonych zostało 9 dachów. W Tryszczynie wichura (świadkowie mówią o trąbie powietrznej) zmiotła budynek gospodarczy. W powiecie chojnickim strażacy interweniowali w Będźmierowicach, gdzie zerwało część dachu na jednorodzinnym budynku. Nieprzejezdna była droga w Kwiekach, gmina Czersk, bo spadło na nią drzewo. Pełne ręce roboty mieli strażacy w okolicach Świecia, Grudziądza i Torunia.

Aż 33 tys. gospodarstw w regionie było 2 sierpnia bez prądu.

Synoptycy nie mają dla nas dobrych wieści. W sierpniu jeszcze nie raz ostro zagrzmi i powieje.

Żywioł siał spustoszenie

Wichura zrobiła największe spustoszenie w powiatach żnińskim, bydgoskim i świeckim. Strażacy wyjeżdżali do akcji prawie 600 razy, głównie do wiatrołomów. Były też zerwane dachy.

- Mamy wzrost temperatury i co za tym idzie tendencję do obniżania się wilgotności powietrza, co z kolei sprzyja suszom. Sprzyja też burzom - mówił w poniedziałek na łamach „Pomorskiej” Michał Godek, synoptyk.

Po prostu im cieplejsze powietrze, tym więcej pary wodnej w powietrzu a nie w glebie. To wpływa również na rodzaj zjawisk o charakterze burzowym

Na efekty nie musieliśmy długo czekać... - Tylko od godziny 20 we wtorek do 14 w środę strażacy interweniowali w całym województwie 584 razy. 505 wyjazdów dotyczyło wiatrołomów - informuje st. kpt. Arkadiusz Piętak, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu.

To efekt nawałnicy, jaka przeszła z zachodu na wschód regionu. Bardzo duże straty wyrządziła w parku krajobrazowym otaczającym pałac w Lubostroniu. Inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska z Bydgoszczy naliczyli 87 powalonych drzew i dodatkowo cztery pomniki przyrody: dwie lipy, klon i świerk. Wiele innych drzew ma połamane gałęzie. W sumie ucierpiało ok. 25 procent całego drzewostanu. Niektóre alejki są tak zawalone połamanymi gałęziami, że nie można przejść. Sam pałac nie ucierpiał. Wyjątkiem jest dawna stajnia i wozownia, gdzie złamane drzewa przewróciły się na dach.

W Żninie i okolicach uszkodzonych zostało 10 dachów mieszkalnych i gospodarczych.

W Tryszczynie między Bydgoszczą a Koronowem wichura zmiotła budynek gospodarczy. Konary drzew zablokowały skrzyżowanie drogi krajowej nr 25 z trasą na Szczutki.

W powiecie chełmińskim strażacy wyjeżdżali 26 razy. Zaczęło się w Kiełpiu, gdzie oberwany konar drzewa zwisał nad linią energetyczną. Tragicznie mogła skończyć się podróż dla mężczyzny, który jechał przez Starogród swoim fiatem stilo. Na jego auto zwalił się konar drzewa. Do budynku wielorodzinnego w Chełmnie przy ul. Chociszewskiego wezwano strażaków do wypompowania wody z trzech mieszkań. Zostały zalane po tym, jak wybiła woda z kanalizacji.

- W powiecie świeckim odnotowaliśmy blisko 40 zdarzeń - wylicza Paweł Puchowski, rzecznik straży pożarnej w Świeciu. - Wszystkie dotoczyły połamanych drzew. Pierwsza fala interwencji rozpoczęła się w nocy, tuż po burzy. Usuwaliśmy konary z dróg. Kolejna fala nadeszła rano, gdy można już było zobaczyć szkody wyrządzone na podwórkach, np. gałęzie blokujące bramy czy garaże. Nawałnica szalała głównie wzdłuż gmin nadwiślańskich: Pruszcz, Świecie, Dragacz, Warlubie.

W powiecie toruńskim było kilkadziesiąt zgłoszeń. Jak informuje bryg. Andrzej Seroczyński, oficer prasowy komendanta miejskiego PSP w Toruniu, interweniowano 25 razy. - Wypompowywana była woda z jednej z piwnic w Łążynie w gminie Zławieś Wielka. Pozostałe interwencje dotyczyły zwalonych drzew.

- Do godziny 10 strażacy podjęli 19 interwencji związanych z usuwaniem skutków burzy - mówi st. kpt Paweł Korgol, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej PSP w Grudziądzu. - Sytuacja jest rozwojowa, ponieważ nadal otrzymujemy wezwania.

Interwencje dotyczyły m.in. powalonych drzew i nadłamanych konarów. Głównie w Mokrem i Grudziądzu. W trzech przypadkach zostały uszkodzone auta. Były też uszkodzenia ogrodzenia posesji i obiektów.

Nawałnica ominęła okolice Włocławka. Jedynie popadało, a miejscowości Chotel w gm. Izbica Kujawska na drogę spadł konar drzewa.

- Tuż po przejściu nawałnicy od Mogilna po Chojnice prądu nie miało prawie 33 tysiące odbiorców - mówi Waldemar Olter, rzecznik Enea Oddziału Dystrybucji w Bydgoszczy. - Awarie objęły 277 miejscowości i 1166 stacji średniego napięcia.



Marek Weckwerth

Dziennikarz "Gazety Pomorskiej" specjalizujący się tematyce bezpieczeństwa ruchu drogowego, transportu, gospodarki oraz turystyki i krajoznawstwa. Zainteresowania: turystyka, rekreacja i sport, kajakarstwo, historia, polityka. Instruktor, komandor spływów i wypraw kajakowych, autor podręczników dla kajakarzy i setek artykułów prasowych z tego zakresu. Rekordzista Polski w pływaniu kajakiem rzekami pod prąd od ujścia do źródła. Magister nauk politycznych po uczelniach w Poznaniu i Bydgoszczy.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.