Zbigniew Bartuś

Hulaj dusza, piekła nie ma, czyli dlaczego Polacy nie wierzą w istnienie diabła?

Hulaj dusza, piekła nie ma, czyli dlaczego Polacy nie wierzą w istnienie diabła?
Zbigniew Bartuś

Szokujące freski w kościele pw. św. Józefa w Oświęcimiu - ufundowanym po części przez katolików włoskich - próbują nieść pociechę: przedstawiają ofiary Auschwitz uwalniające się ze stosu martwych ciał i jako anioły frunące ku Niebu. Lecz, jak wynika z badań, nawet część chodzących do kościoła katolików nie wierzy w istnienie Nieba. Jeszcze więcej nie wierzy w Piekło, do którego – wedle ludzkiego poczucia sprawiedliwości – winni trafić sprawcy zbrodni. Niewiara w istnienie szatana - władcy pokus - stała się wręcz powszechna. To któż kusił Jezusa na pustyni i kogo Syn Boży pokonał poprzez swą męczeńską śmierć?

„Trzy są rodzaje operacji diabelskich na człowieku: kuszenie, obsesja i opętanie; z pierwszym demon na wszystkich ludzi nastaje, drugą tylko w niektórych godzi, trzecia wreszcie rzadko mu się udaje, ale też męka to i groza straszliwa”. Leszek Kołakowski, Rozmowy z diabłem.

Hulaj dusza, piekła nie ma?! Wedle badań CBOS, ponad 80 proc. Polaków wierzy w Boga, ale odsetek święcie przekonanych o istnieniu piekła jest prawie trzy razy mniejszy. Co ciekawe, dotyczy to również katolików chodzących do kościoła przynajmniej raz w tygodniu. Skoro – w ich mniemaniu – piekła raczej nie ma, to gdzie mieszka Szatan, który kusił Jezusa na pustyni i którego Syn Boży pokonał poprzez swą męczeńską śmierć?

Czy Szatana też nie ma? Przecież triumf nad nim jest głównym motywem świętowania Wielkiej Nocy i podstawą wiary wszystkich chrześcijan. Bez piekła i szatana (z tajemniczych powodów potrzebnego Bogu) wszystko traci sens. Nawet pozostawiona przez Jezusa Modlitwa Pańska: „I nie wódź nas na pokuszenie”, którą papież Franciszek polecił poprawić na „nie pozwól, abyśmy ulegli pokusie”. To tłumaczenie oryginalnego tekstu zdecydowanie lepiej oddaje sens Modlitwy: przecież to nie Bóg „wodzi na pokuszenie”, lecz – podstępny szatan.

W Biblii Tysiąclecia stosowny fragment Ewangelii (Mt 6, 913) brzmi: „i nie dopuść, byśmy ulegli pokusie”, w Biblii Poznańskiej: „i nie dozwól nam ulec pokusie”. Tradycyjny przekład „Ojcze nasz” („i nie wódź nas na pokuszenie”) absurdalnie sugeruje, jakoby to Bóg był kusicielem. To może ułatwiać wiernym zapominanie o diable, albo nawet przyczyniać się do wzrostu niewiary w istnienie Złego.

Czytaj więcej na temat wiary Polaków w dobro i zło.

Pozostało jeszcze 86% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.

    już od
    2,46
    /dzień
Zbigniew Bartuś


Dziennikarz, publicysta, felietonista Dziennika Polskiego (na pokładzie od 1992 roku) i mediów Polska Press Grupy, współtwórca i koordynator Forum Przedsiębiorców Małopolski, laureat kilkudziesięciu nagród i wyróżnień dziennikarskich (w tym Wolności Słowa, Dziennikarz Ekonomiczny Roku, Nagroda Główna NBP, Nagroda Grabskiego, Nagroda Kwiatkowskiego, Grand Prix Dziennikarzy Małopolski, nominacje do Grand Press).


 

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.