Wojciech Mąka

IPN odmawia badań w Dolinie Śmierci

Krzysztof Drozdowski: - Zażądano ode mnie dowodów na ludobójstwo i listy świadków. Czy ja, jako obywatel zawracający się do instytucji państwowej z wnioskiem, Fot. Tomasz Czachorowski Krzysztof Drozdowski: - Zażądano ode mnie dowodów na ludobójstwo i listy świadków. Czy ja, jako obywatel zawracający się do instytucji państwowej z wnioskiem, jestem zmuszony wykonać całą pracę za IPN?
Wojciech Mąka

Bydgoski IPN nie zamierza zająć się badaniami w fordońskiej Dolinie Śmierci. List otwarty podpisany przez dziesiątki autorytetów trafił w próżnię.

We wrześniu Krzysztof Drozdowski - historyk, regionalista i autor książek - złożył w bydgoskim oddziale Instytutu Pamięci Narodowej list otwarty z wnioskiem o rozpoczęcie badań i ewentualnych ekshumacji w fordońskiej Dolinie Śmierci. Pod listem podpisali się zwykli bydgoszczanie, ale także autorytety naukowe i politycy, znaleźli się też archeologowie, którzy za darmo chcieli przeprowadzić wstępne badania terenowe.

Problem z Doliną Śmierci, w której w 1939 roku hitlerowcy rozstrzeliwali bydgoszczan, polega na tym, że było to także z dużym prawdopodobieństwem miejsce kaźni w 1946 roku. Ale pokazowe powojenne ekshumacje szybko zakończono. Nikt nigdy nie ustalił pełnej liczby ofiar.

ekspertyza w sprawie Doliny Śmierci powstaje... w Gdańsku; pracownicy IPN chcieli listę ofiar; niezakończone śledztwa w sprawie hitlerowskich mordów w 1939 r. - o tym w dalszej części artykułu

Pozostało jeszcze 78% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Wojciech Mąka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.