Piotr Polechoński

MiG-iem na Bornholm. Brawurowa ucieczka podporucznika Gościniaka

Lądowanie polskiego samolotu wzbudziło niemałą sensację wśród okolicznej ludności Fot. muzeum Bornholmu Lądowanie polskiego samolotu wzbudziło niemałą sensację wśród okolicznej ludności
Piotr Polechoński

W 1956 roku podporucznik Zygmunt Gościniak wsiada do MiG-15bis na podkoszalińskim lotnisku w Zegrzu Pomorskim. Ma wykonać lot w ramach ćwiczeń ataków i uników. Wykonuje jeden wielki unik i ląduje dopiero…na wyspie Bornholm

Ucieczka podporucznika Gościniaka byłą jedną z wielu prób nielegalnego opuszczenia PRL. Od pierwszych powojennych lat nie brakowało Polaków, którzy chcieli zbiec z komunistycznej Polski i takie próby podejmowali. Zazwyczaj to ludzie młodzi, a nawet bardzo młodzi chcieli w ten sposób wydostać się z kraju. W regionie koszalińskim - z racji nadmorskiego położenia - dominowały ucieczki, w których droga do wolności prowadziła przez Bałtyk. Kroniki Bałtyckiej Brygady Wojsk Ochrony Pogranicza z lat 1950-1976 odnotowują każdego roku od kilku do kilkunastu prób nielegalnego sforsowania granicy.

Pozostało jeszcze 89% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Piotr Polechoński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.