Zbigniew Marecki

Na obchodach 37. rocznicy polskiego Sierpnia będzie nas więcej niż zwykle

Na obchodach 37. rocznicy polskiego Sierpnia będzie nas więcej niż zwykle Fot.
Zbigniew Marecki

Rozmowa „Głosu Pomorza” ze Stanisławem Szukałą, przewodniczącym Zarządu Regionu NSZZ „S” w Słupsku.

Pojedzie Pan na obchody 37. rocznicy polskiego Sierpnia w Gdańsku?
Ja osobiście będą w Lubinie, gdzie będzie obchodzona 35. rocznica tragicznych wydarzeń lubińskich. W tej uroczystości uczestniczył będzie pan prezydent Andrzej Duda. Dlatego już dawno Komisja Krajowa postanowiła, że tam odbędą się jej obrady. Jednak to nie znaczy, że nie będzie obchodów w Gdańsku. One także się odbędą. Słupscy działacze Solidarności pojadą na nie dwoma autobusami. 13 sierpnia będziemy w Gdańsku, jak co roku. Będzie tam nas nawet nieco więcej niż zwykle. Ludzie sami się zgłaszają, na co chyba wpływ miały zawirowania spowodowane przez KOD i prezydenta Gdańska, który pierwotnie wydał zgodę tej organizacji na organizowanie obchodów rocznicy Sierpnia.

Przypomnijmy: wojewoda pomorski niedawno wyprostował decyzję prezydenta Gdańska, który pierwotnie wyraził zgodę, aby w tym roku KOD był głównym organizatorem tych uroczystości.
Jako Solidarność duchowo i moralnie uważaliśmy, że my jesteśmy głównymi organizatorami uroczystości, a decyzja administracyjna wojewody tylko umacnia nas w przekonaniu, że tak jest. Chciałbym jednak podkreślić, że nasza uroczystość zawsze miała charakter otwarty: zapraszani byli wszyscy i uczestniczyć w niej mógł każdy, kto tego chciał. Można to było robić indywidualnie i zbiorowo, spontanicznie i w delegacji. Dlatego często zdarzało się, że wiele osób przychodziło prywatnie, z różyczką w ręku, aby oddać hołd tamtym dniom.

Rozumiem jednak, że decyzja KOD-u i Pawła Adamowicza Was zaskoczyła?
Pokazała prawdziwe oblicze KOD-u, który skupia ludzi z Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. Powiem wprost: ta ostatnia partia jest ewidentnie antypracownicza. Jeden z przygotowywanych przez nią projektów dotyczył ograniczenia związków zawodowych. Jak widać, Nowoczesnej nie jest po drodze z ideą ochrony ludzi pracy. Moim zdaniem ich pomysł służył temu, aby zaistnieć medialnie. Gdyby jeszcze doszło do jakiejś przepychanki podczas uroczystości, to można by na cały świat rozgłosić, jak KOD jest prześladowany.

Rozumiem, że działania KOD-u odbieracie jako rozgrywkę polityczną?
Oczywiście. Uczestniczą w niej jako totalna opozycja i chcą wciągnąć w to Solidarność. Jako związek przez ostatnie lata działalności rządu PIS, do którego jest nam blisko, próbujemy realizować pewne ustalenia jeszcze z okresu kampanii wyborczej. Już od października wchodzi w życie ustawa o obniżeniu wieku emerytalnego. Mamy też pomysł na to, aby podniesienie płacy minimalnej odbywało się automatycznie wraz ze wzrostem PKB. Zauważalny efekt dał program 500 plus, który przyczynił się do radykalnego ograniczenia biedy wśród najmłodszych oraz wzrostu liczby urodzin. Nie mam też nic przeciw dodatkowi w wysokości 500 złotych rocznie dla emerytów, bo emerytury nie są wysokie.

Rozmawiał
Zbigniew Marecki

Zbigniew Marecki

Jestem dziennikarzem "Głosu Pomorza". Mieszkam w Słupsku. Zajmuję się codziennymi sprawami mieszkańców Słupska i regionu słupskiego. Interesują mnie ludzie, życie społeczne i polityczne, gospodarka, samorząd i historia regionalna.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.