Nadjeżdża kolej aglomeracyjna. Ma zastąpić wielu mieszkańcom auta

Czytaj dalej
Fot. Krzysztof Kapica
Bartosz Gubernat

Nadjeżdża kolej aglomeracyjna. Ma zastąpić wielu mieszkańcom auta

Bartosz Gubernat

Na 580 mln zł szacuje się koszt budowy „Podmiejskiej Kolei Aglomeracyjnej”. Ma powstać w ciągu pięciu lat, głównie na bazie istniejących już linii między Rzeszowem a Dębicą, Przeworskiem, Kolbuszową i Strzyżowem. Cel? Usprawnienie komunikacji i zmniejszenie korków na drogach.

Potężna inwestycja, którą województwo podkarpackie będzie realizować wspólnie z PKP Polskie Linie Kolejowe SA to jedno z największych przedsięwzięć w regionie w trwającym właśnie rozdaniu pieniędzy unijnych na lata 2014-2020. Obaj partnerzy planują wydać na ten cel ponad 580 mln zł. Część województwa jest szacowana na ok. 290 mln zł. Aż 117 mln zł z tej kwoty Podkarpacie otrzyma w formie dzięki pozytywnej decyzji Centrum Unijnych Projektów Transportowych. Na pozostałą cześć, dotyczącą budowy m.in. linii kolejowej do lotniska w Jasionce dofinansowanie będzie skierowane do PKP PLK. Zakłada się, że pierwsze pociągi ruszą na trasy w 2021 roku.

Podmiejskie szynobusy

Podmiejska Kolej Aglomeracyjna ma być uzupełnieniem oferty transportu kolejowego, jaki urząd marszałkowski realizuje wspólnie ze spółką Przewozy Regionalne. Urzędnicy planują, że pasażerowie będą przewożeni na liniach: Rzeszów – Dębica, Rzeszów- Przeworsk, Rzeszów - Kolbuszowa i Rzeszów –Strzyżów. Powstaną one przy wykorzystaniu istniejących torów, ale po modernizacji towarzyszącej im infrastruktury.

Po drodze pasażerowie będą zabierani także z innych przystanków, np. w Głogowie Młp czy Boguchwale. Aby zapewnić im jak najwyższy komfort podróżowania, ale także zabrać jak najwięcej osób, 34 działające przystanki zostaną zmodernizowane, a 14 kolejnych ma powstać od podstaw. Linia z Rzeszowa do portu lotniczego w Jasionce powstanie od podstaw, na wzór tej, jak obsługuje port lotniczy w podkrakowskich Balicach.

- Celem tego przedsięwzięcia jest optymalnie duża częstotliwość kursowania pociągów, przyjęto, że będą jeździć w godzinach szczytu komunikacyjnego - co 30 minut, poza szczytem co 60 minut, a w dni wolne od pracy co 120 minut – mówi Tomasz Leyko, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego.

Połączenia będą realizowane przez nowoczesny tabor, prawdopodobnie szynobusy, które także w tej chwili województwo kupuje do obsługi linii Przewozów Regionalnych. Mają to być pojazdy klimatyzowane, prawdopodobnie zostaną wyposażone także w urządzenia zapewniające pasażerom także dostęp do wi-fi. Na wzór transportu publicznego w Rzeszowie, przystanki i szynobusy mają być wyposażone w elektroniczny system informacji pasażerskiej. Dzięki temu pasażerowie będą mieli aktualny wgląd w godziny przyjazdu i odjazdu składów.

- Aby zwiększyć dostępność połączeń planujemy budowę lub przebudowę dróg dojazdowych i parkingów w systemie park&drive, chodników, stojaków na rowery, itp. Będą realizowane przy współpracy z gminami położonymi na terenie funkcjonowania tej kolei – mówi Tomasz Leyko. Dodaje, że zaplecze techniczne dla potrzeb bieżącego utrzymania nowego taboru ma powstać na rzeszowskiej Staroniwie.

Wspólny bilet

Urzędnicy odpowiedzialni za przygotowanie tego projektu mają nadzieję, że szykowane przez nich ułatwienia pomogą przyciągnąć do szynobusów tysiące pasażerów, którzy w tej chwili jeżdżą do Rzeszowa samochodami, lub autobusami. Liczą, że zmniejszenie liczby pojazdów na drogach wyraźnie wpłynie na skrócenie się korków i czasu dojazdu do miasta. Poza nowoczesnym taborem, i parkingami, na których poza Rzeszowem będzie można zostawić auto, szykowane są kolejne rozwiązania integrujące transport miejski w Rzeszowie z koleją.

- Planujemy duże zmiany w rozkładzie jazdy naszych autobusów. Chcemy, aby jak najwięcej z nich dojeżdżało zarówno do głównego dworca kolejowego w mieście, jak i przystanków kolejowych na innych osiedlach. Dzięki temu pasażerowie podmiejskiej kolei będą mogli w łatwy sposób dostać się do pracy i szkoły w mieście - zapowiada Anna Kowalska, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Rzeszowie. Dodaje, że pierwszym krokiem w tym kierunku było uruchomienie w ubiegłym roku wspólnego biletu autobusowo-kolejowego.

- Pozwala on jeździć autobusem i pociągiem, a kosztuje tylko o kilka złotych więcej niż miesięczny bilet na jeden z tych środków transportu. Dzięki temu oferta jest już teraz bardzo atrakcyjna i pozwala nam z powodzeniem konkurować z indywidualnym transportem - mówi Anna Kowalska.

W Rzeszowie stacją docelową dla kolei ma być dworzec główny. Także w tej perspektywie miasto przebuduje go wspólnie z PKP_w taki sposób, aby pasażerowie w łatwy sposób mogli dostać się z peronów na przystanki autobusowe. To właśnie przed dworcem Zarząd Transportu Miejskiego ustawi jedną z trzech ładowarek dla autobusów elektrycznych, których pierwsza partia wyjedzie na ulice miasta jeszcze w tym roku. Mają obsługiwać linię „O”, którą z centrum można dojechać m.in. na uniwersytet, politechnikę, czy do dużych centrów handlowych i hipermarketów w rejonie alei Rejtana.

Bartosz Gubernat

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.