Dlaczego psy bywają agresywne i czy to prawda, że lęk objawiają poprzez agresję? Jak rozpoznać, że pies ma wobec nas agresywne zamiary?
Uczestniczyła Pani w seminarium na temat psów lękowych i agresywnych. Dla laika to jakby przeciwstawne pojęcia. Czy mogłaby Pani to wyjaśnić?
Psy z tej racji, że bardzo często boją się, czyli właśnie psy lękowe, zaczynają być agresywne wobec innych zwierząt,
a także wobec ludzi. Dlatego temat psów lękowych i psów agresywnych, choć pozornie się różnią, to tak naprawdę jest wspólny. Lęk u wielu czworonogów jest związany z tym, że właściciele nie szanowali ich potrzeb, traktowali je nie tak, jak powinni, patrzyli na zwierzęta przez pryzmat ludzi, a nie przez pryzmat zwierząt, czy wręcz znęcali się nad nimi. Zwierzęta wysyłają do ludzi wiele sygnałów ostrzegawczych o tym, że się boją, że nie chcą być dotykane czy głaskane, ludzie jednak tych sygnałów nie czytają. W końcu ostatecznym zachowaniem zwierzęcia jest zaatakowanie człowieka. Często słyszymy o tym, że pies zaatakował dziecko, choć wcześniej nic takiego się nie działo. Można wówczas przypuszczać, iż właściciele tego psa nie odczytywali wcześniej sygnałów, które to zwierzę do nich wysyłało.
Co może świadczyć o tym, że pies jest w złym nastroju? Że się boi i może zaatakować?
Właściciel psa powinien się nauczyć, jakie komunikaty wysyła jego pupil. Należy zwracać uwagę na to, jak są ułożone uszy zwierzęcia, jak ogon, czy pies się oblizuje, czy odwraca głowę. To są te sygnały, dzięki którym pies nam mówi, abyśmy nie podchodzili do niego i go nie dotykali. Bardzo ważną sprawą jest to, jak witamy się z obcym psem. Jeśli wyciągniemy rękę od góry, to on będzie myślał, że chcemy go ugryźć. Jeśli wtedy położy uszy po sobie, to może zaatakować. Jeśli wyciągniemy do niego rękę od dołu, to wtedy podejdzie, powącha i jeżeli zostanie, to oznacza, że będzie chciał się przywitać. Jeżeli powącha i odejdzie, to jest znak, iż nie życzy sobie, abyśmy go dotykali. Często jako agresywnego odbieramy psa, który podgryza po kostkach osoby biegnące czy jadące na rowerze, a on po prostu tak wykazuje zakodowane instynkty.
No to jeśli jesteśmy w parku czy lesie i zobaczymy psa bez smyczy i bez opieki, to co trzeba zrobić, aby się uchronić od ataku?
Nie uciekać, bo zacznie za nami biec. Ale jednocześnie nie spuszczajmy go z oczu, żeby widzieć, co on chce zrobić. Starać się zachować zrelaksowaną postawę. A jeśli pies nas zaatakuje, to starajmy się odwrócić do niego tyłem, a twarz zasłonić łokciem. Pamiętajmy jednak, że pies dziki czy też nieudomowiony nie będzie chciał do nas przybiec i zaatakować.
Rozmawiał Wojciech Frelichowski