Mieszkańcy Niezabyszewa zdecydowali, że nie chcą przejść do gminy Tuchomie.
Specjalne zebranie sołeckie zwołał Ryszard Sylka, burmistrz Bytowa. Frekwencja zaskoczyła. W sali gimnastycznej miejscowej szkoły zjawiło się ponad dwustu mieszkańców Niezabyszewa, zainteresowanych przyszłością miejscowości.
Jako pierwszy wystąpił burmistrz Ryszard Sylka. W ramach swojego wystąpienia burmistrz zaprezentował stanowisko w sprawie secesji sołectwa Niezabyszewo, odniósł się do działań gminy Tuchomie w tym zakresie, a także zaapelował do mieszkańców sołectwa Niezabyszewo o zrozumienie i rozwagę w sprawie oraz zaniechania działań zmierzających do zmiany przynależności sołectwa.
- Wiem, skąd wziął się pomysł odłączenia Niezabyszewa od Bytowa, ale proszę mi wybaczyć, że ze zrozumieniem tej decyzji mam problem - mówił Ryszard Sylka. - Uważam, że potrzebne są działania na rzecz poprawy nastroju. W sołectwie powstał podział i jest to widoczne.
Przedstawił też mieszkańcom planowane w najbliższym czasie inwestycje. Poinformował też o korespondencji między Bytowem a Tuchomiem. - Skierowałem pismo do gminy Tuchomie z licznymi pytaniami, w tym z pytaniami dotyczącymi inwestycji czekającymi w najbliższych latach w Niezabyszewie - mówił burmistrz. - Odpowiedź wójta była bardzo lakoniczna. - Odpisał, że
na dzień dzisiejszy nie będzie zajmował stanowiska w kwestiach szczegółowych dotyczących miejscowości Niezabyszewo. Nie widzę uzasadnienia do mojego udziału w zebraniu sołectwa Niezabyszewa - napisał Jerzy Lewikiedrowski, wójt Tuchomia.
- Sprawa dotyczy zmiany granic gminy Bytów i przyłączenia sołectwa Niezabyszewo do gminy Tuchomie i wynika wyłącznie z woli mieszkańców. W dalszej części zebrania nastąpiła dyskusja, w ramach której wpłynął od mieszkańców sołectwa wniosek, aby podjąć głosowanie w sprawie wycofania złożonego do gminy Tuchomie wniosku.
W głosowaniu brało udział 205 osób, głosami 139 mieszkańców uznano, że wniosek złożony do gminy Tuchomie należy wycofać. W tej sprawie zebranie wiejskie podjęło też stosowną uchwałę.