Od 10 lat pomagają niepełnosprawnym dzieciom osiągać samodzielność

Konstancja Śliżewska

Paulina Bochno, dyrektor koszalińskiego OREW-u, opowiada o początkach, a także planach na przyszłość placówki, którą kieruje

Czym zajmuje się Ośrodek Rehabilitacyjno-Wychowawczo--Edukacyjny PSONI Koło w Koszalinie ?

Prowadzimy edukację wychowania przedszkolnego dla dzieci w wieku od 3 do 25 lat z niepełnosprawnościami intelektualnymi w stopniu głębokim oraz na poziomieznacznym i umiarkowanym dla tych ze sprzężonymi niepełnosprawnościami.

W tym roku obchodzicie swoje 10. urodziny. Szykujecie coś z tej okazji?

Tak, 8 września mamy spotkanie jubileuszowe. O godzinie 10 rozpoczniemy częścią oficjalną z programem artystycznym i filmem prezentującym naszą działalność. Później na terenie zielonym za ośrodkiem zorganizujemy różne atrakcje dla dzieci. Przygotowana będzie część rekreacyjna i stoiska do aktywnej zabawy dla zaproszonych na uroczystość. W programie m.in. warsztaty rękodzieła i plastyczne, balonowe drzewo, gry ruchowe, skoki na trampolinie. Animatorzy w przebraniach postaci z bajek będą zachęcali do zabawy przy muzyce, udziału w konkursach, wpisów do kroniki ośrodka. Na obchody zaprosiliśmy prezydentów, dyrektorów Wydziału Edukacji, Kuratorium Oświaty, szkół, z którymi współpracujemy i ich wychowanków, naszych absolwentów oraz prezesów stowarzyszeń, w tym Towarzystwa Przyjaciół Dzieci.

Jakie macie plany na przyszłość?

Tak naprawdę dochodzimy do siebie jeszcze po zmianach z 2015 roku. Uruchomiliśmy wtedy nowy budynek przy ul. Szpitalnej. Nowa kadra musiała dostosować się do naszego systemu pracy. Dzieci, które zostały przyjęte, przystosowały się dopiero do nowych warunków. Dlatego nie planujemy na razie dużych inicjatyw strategicznych. Chcemy dalej świadczyć usługi dla dzieci, z którym na co dzień współpracujemy. By wszystko rzeczywiście było zgodne z ich potrzebami i na najwyższym poziomie. Stoi przed nami wyzwanie pomocy dziecku niepełnosprawnemu w osiągnięciu jak największego poziomu samodzielności, by mogło w miarę możliwości samo o siebie zadbać.

A od czego się to wszystko zaczęło?

Od determinacji matki. Od tego się zazwyczaj wszystko zaczyna. Pomysłodawczynią powstania ośrodka jest pani Anna Głąbała. Jest ona matką dziecka z głęboką niepełno-sprawnością intelektualną. Bardzo chciała utworzyć taką placówkę. Wtedy warunki edukacyjne w Koszalinie były inne. Dzieci z głęboką niepełnosprawnością miały czterogodzinne zajęcia edukacyjne w ciągu dnia i tak naprawdę rodzic nie miał możliwości podjęcia pracy. Z chwilą powstania OREW-u pojawiła się konkurencja, dzięki której rodzic ma teraz możliwość wyboru.

Czego wam życzyć?

Dużo energii, kreatywności i sprzyjających warunków do tego, byśmy mogli się dalej rozwijać i pomagać dzieciom na najwyższym poziomie.

- Pomagamy dziecku niepełnosprawnemu w osiągnięciu samodzielności - mówi Paulina Bochno, dyrektor OREW-u