Krzysztof Ogiolda

Orkiestra z Opola Szczepanowic. Od czterdziestu lat grają na chwałę Bożą i ku uciesze ludzi

Większość  składu orkiestry parafialnej z Opola - Szczepanowic stanowią młodzi muzycy.  Ich młodsi koledzy już się przygotowują. Fot. Piotr Kotulla Większość składu orkiestry parafialnej z Opola - Szczepanowic stanowią młodzi muzycy. Ich młodsi koledzy już się przygotowują.
Krzysztof Ogiolda

Orkiestra parafii św. Józefa w Opolu - Szczepanowicach od czterech dekad gra w kościele i koncertuje na estradzie. Obok muzyków z doświadczeniem występują młodzi. Wszyscy z optymizmem patrzą w przyszłość.

W ostatnią niedzielę czerwca orkiestra wystąpiła na rocznicę z koncertem „Moje serce to jest muzyk” w opolskim amfiteatrze.

- To było świetne przeżycie - przyznaje Artur Szymaniec, kierownik orkiestry i przewodniczący Fundacji Orkiestra Dęta Opole - Szczepanowice (gra w orkiestrze na trąbce). - Recenzje były bardzo dobre, podobnie jak głosy, które docierały do nas prywatnymi kanałami. Chwalono nas za celnie dobrany repertuar (muzyka poważna, rozrywkowa, jazz i muzyka filmowa). Zaproszony big-band grał jazz, absolwenci szkoły muzycznej zaprezentowali skecz na instrumentach dętych. Było długo, ale pięknie, w czym pomogli także nagłośnieniowcy, którzy świetnie wykonali swoją robotę.

- Mieliśmy świadomość, że gramy w tym samym miejscu, w którym występowały przed nami takie gwiazdy jak Ewa Demarczyk, Czesław Niemen czy „Skaldowie”. Czuliśmy ducha tego obiektu - dodaje pan Artur. - A przecież jesteśmy tylko skromną parafialną orkiestrą. Ale myślę, że sprostaliśmy tej tradycji. Byliśmy pozytywnie nakręceni, zmobilizowani i kiedy przebrzmiały ostatnie dźwięki, mówiliśmy jeden do drugiego, że się udało, że zagraliśmy naprawdę piękny koncert. Od niedzieli upłynęło już kilka dni, a cały czas o tym koncercie rozmawiamy.

W koncercie na 40-lecie zagrało 60 muzyków pod dyrekcją Rolanda Mendla (dyryguje szczepanowickimi muzykami od 7 lat). Na co dzień orkiestra liczy 45 osób. Nie wszyscy są z parafii św. Józefa. Niektórzy dojeżdżają. Nawet po sześćdziesiąt kilometrów.

Artur Szymaniec pamięta początki orkiestry, choć miał wówczas - wiosną 1981 roku - zaledwie dziesięć lat.

Pozostało jeszcze 85% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Krzysztof Ogiolda

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.