Pastor Tomasz Wigłasz: W mojej rodzinie na wigilijnym stole zawsze był indyk

Czytaj dalej
Fot. Anatol Chomicz
Julia Szypulska

Pastor Tomasz Wigłasz: W mojej rodzinie na wigilijnym stole zawsze był indyk

Julia Szypulska

Kiedyś syn opowiadał, jak wygląda nasz dom i wyliczał: kuchnia, łazienka, kaplica... - mówi z uśmiechem Tomasz Wigłasz, pastor parafii ewangelicko-augsburskiej w Białymstoku. Nam zdradza, jak wyglądają święta w pastorskiej rodzinie i czym różnią się od katolickich.

- Dobrze jest być księdzem i mieć rodzinę? Bo ksiądz ma przecież żonę i dzieci...

- To super sprawa. Chociaż jak wszystko, ma swoje wady i zalety. Nie mając żony i dzieci miałbym więcej czasu wolnego i mógłbym się bardziej angażować w sprawy parafii. Mając rodzinę - mam więcej obowiązków. Ale mam też z kim przeżywać różne rzeczy i to jest ogromne szczęście i błogosławieństwo. Nie zamieniłbym się z nikim.

Pozostało jeszcze 96% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Julia Szypulska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.