PiS w kryzysie. Politolog: Platforma już "przebiera nóżkami"

Czytaj dalej
Fot. Adam Jankowski
Blanka Aleksowska

PiS w kryzysie. Politolog: Platforma już "przebiera nóżkami"

Blanka Aleksowska

- To wyjątkowo trudny czas dla rządzących, mamy inflację, kryzys gospodarczy i energetyczny. To sprawia, że na opozycji pojawia się "światełko w tunelu", zwłaszcza dla Platformy Obywatelskiej - ocenia prof. Maciej Drzonek, politolog z Uniwersytetu Szczecińskiego.

Politycy objeżdżają Polskę, organizują spotkania z wyborcami, transmitują to wszystkie główne media. Codziennie widzimy mocne wystąpienia liderów, pojawiają się kolejne sondaże. To wszystko w sezonie wakacji i urlopów, a do wyborów jeszcze 1,5 roku. Czy ta permanentna kampania wyborcza, którą mamy w Polsce, jest czymś normalnym, zdrowym?

Biorąc pod uwagę to, jak działają partie polityczne, to nie ma w tym nic dziwnego. Każda partia zostaje założona po to, żeby zdobywać władzę i starać się ją utrzymać. W związku z tym, taka permanentna kampania, która towarzyszy nam zwłaszcza w ostatnich tygodniach czy miesiącach, jest moim zdaniem rzeczą naturalną. Natomiast bardziej wyjątkowym, niepokojącym problemem, jest emocjonalność tej kampanii i oderwanie od faktów. Coraz częściej politycy, nie zważają na to, że - mówiąc delikatnie - mijają się z prawdą. Doskonale wiedzą, że to, co mówią, nie ma związku z rzeczywistością. Wynika to niestety z niezbyt wysokiej kultury politycznej naszego społeczeństwa. Logicznie rzecz ujmując, wyborca, który jest oszukiwany przez polityków nie powinien obdarzać ich zaufaniem, a skoro pomimo tego głosuje na nich mamy dzisiaj w polityce festiwal kłamstw, manipulacji i socjotechnicznych obietnic. Bardzo niezdrowym i negatywnym zjawiskiem jest też postępująca agresja i wulgarność w debacie publicznej oraz w zachowaniach zarówno polityków, jak i samych Polaków komentujących działania polityczne. Wypominanie i wzajemnie krytykowanie się przez działaczy partii rządzącej i opozycyjnych nie jest oczywiście niczym złym, jest to normalne. Ale sposób, w jaki to jest coraz częściej robione, przekracza dozwolone w przestrzeni publicznej granice. Tej agresji jest w tym wszystkim za dużo.

Przez to wszystko, łącznie z tym, o czym pan teraz wspomniał, można mieć wrażenie, że wybory są za miesiąc, a nie za półtora roku.

Po powrocie Donalda Tuska do krajowej polityki, właśnie spodziewano się, że zacznie on intensywne objazdy po kraju. W zasadzie przerwał je rok temu, teraz do tego powrócił. To samo robią politycy obozu rządzącego. Dlaczego tak jest? Przede wszystkim dlatego, że zmieniła się sytuacja ekonomiczna na świecie i w związku z tym także w Polsce. To wyjątkowo trudny czas dla rządzących, mamy inflację, kryzys gospodarczy i energetyczny. To sprawia, że dla opozycji pojawia się “światełko w tunelu”, zwłaszcza dla Platformy Obywatelskiej. Problemy rządzących dają nadzieję opozycji, że w kolejnych wyborach parlamentarnych, uda jej się przejąć władzę. Musimy wszak pamiętać, że nawet jeśli PiS wygra wybory, to jeszcze nie oznacza, że będzie miało stabilną większość w Sejmie, a więc możliwość sprawowania władzy. W przypadku nawet niewielkiej różnicy, choćby takiej jaka była ostatnio między Platformą a PiS, to Platformie będzie łatwiej stworzyć jakąś koalicję większościową. To wszystko powoduje, że politycy opozycji intensyfikują swoje działania - bo mają konkretne przesłanki, które pozwalają dzisiaj myśleć pozytywnie o możliwości przejęcia władzy. Z kolei Prawo i Sprawiedliwość będzie już po dwóch kadencjach rządów, a patrząc na doświadczenia zachodnich krajów, rzadko zdarza się, by jedna formacja sprawowała rządy dłużej. Mamy także wspomniane wcześniej kwestie natury ekonomicznej - po 2015 roku wyraźnie było widać, że poziom życia Polaków (także tych, którym przed zmianą władzy nie wiodło się) znacząco się poprawił. Ale doszło do pewnych perturbacji, związanych czy to z pandemią, czy z intensyfikacją konfliktu zbrojnego na Wschodzie. Skutkiem są podwyżki cen surowców energetycznych i galopująca inflacja. To wszystko powoduje, że Polacy mogą być niezadowoleni, zniechęceni do polityki i do wyborów. A takie niezadowolenie kieruje się przede wszystkim w stosunku do tych, którzy są u władzy, a nie do tych, którzy chcą tę władzę przejąć. To wywołuje w Platformie, żartobliwie mówiąc, takie "przebieranie nóżkami" przed wizją przejęcia władzy. Poza tym, są też jeszcze inne czynniki, choćby to co się dzieje wewnątrz Zjednoczonej Prawicy. Widzimy tam ścieranie się konfliktów interesów poszczególnych frakcji, a to też oczywiście osłabia potencjał polityczny obozu rządzącego.

Szykuje się zmiana warty?

Nie twierdzę, że PO już te wybory wygrała. Ona również ma swoje wewnętrzne problemy. Jeśli nie uda się jej zbudować większości, która da przynajmniej koalicyjną możliwość rządzenia, to najprawdopodobniej się po prostu rozpadnie w trakcie następnej kadencji. Ten proces rozpadu Platformy Obywatelskiej trwał już i postępował po ostatnich wyborach prezydenckich. Stąd też pojawienie się Donalda Tuska, który wracając do krajowej polityki miał tak naprawdę dwa zadania. Pierwszym było odebranie impetu Polsce 2050 Szymona Hołowni. Zdaje się, że to zadanie Tusk zrealizował w ciągu ostatniego roku. Drugim zadaniem jest oczywiście przejęcie władzy. Może mu się to udać ze względu na wspomniane wcześniej kłopoty PiS, ale może mu się też nie udać, bo starszy elektorat pamięta jego rządy, jego niezrealizowane obietnice, mijanie się z prawdą, wycofywanie się z różnych obietnic. Ci wyborcy i tak na niego nie zagłosują, dlatego coraz wyraźniej Tusk i PO odwołują się do młodszego elektoratu, który tego wszystkiego nie pamięta, a dla którego coraz częściej dewizą życiową jest zasada: "ma być łatwo, miło, przyjemnie i natychmiast".

Jarosław Kaczyński w jednym z niedawnych wywiadów sam przyznał, że to najtrudniejszy czas dla jego partii, od kiedy przejęła ona władzę. Jak PiS będzie próbowało odrobić te straty i przykryć te wszystkie niewygodne zjawiska? Uderzy ideologicznie - np. strasząc LGBT - czy będzie próbowało wdrożyć kolejne tarcze i programy społeczne?

Przez ostatnie lata Prawo i Sprawiedliwość konsekwentnie realizowało tę politykę społeczną, czyli transfery socjalne, wsparcie dla rodzin, itd. Niewątpliwie życie Polaków w dużej mierze się poprawiło. Jednak można zaobserwować w ostatnich miesiącach głosy pewnego niezadowolenia, które pojawiają się również w środowiskach prawicowych. Krytykuje się to, że PiS kompletnie zapomina i pomija wyborców, obrazowo ujmując "nie ubogich, ale i nie bogatych", którzy wcześniej głosowali na kandydatów tej partii, bo to z ich podatków w dużej mierze jest finansowana polityka socjalna po 2015 r. Myślę, że transfery społeczne mogą nie wystarczyć na odrobienie tych strat i na pójście z impetem do przodu. Proszę zauważyć, że takie próby były czynione w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy. Takim odbiciem miał być na przykład nowy system podatkowy. To się, jak widać, nie udało, także przez złe przygotowanie tej reformy. Poza tym, poprawa notowań i sytuacji trochę nie zależy od samego PiS, a bardziej od tego, jak potoczy się wojna na Wschodzie, jakie będą konsekwencje tej wojny dla Polski, także w sensie militarnym. W warunkach zagrożenia militarnego (do którego miejmy nadzieję, że nie dojdzie) społeczeństwo prawdopodobnie skonsolidowałoby się wokół władzy. To zjawisko można było zauważyć przy okazji kryzysu na granicy z Białorusią. Polacy dość wyrazili dość dużą solidarność i zrozumienie dla ochrony granic państwa, w czym z kolei kompletnie zawiodła choćby Unia Europejska. Te zewnętrzne czynniki mogą mieć tu zatem o wiele większe znaczenie.

Wspomnieliśmy o podziałach wewnątrz PiS - co chce ugrać Zbigniew Ziobro, tak wyraźnie dystansując się ostatnio od PiS? W sondażach liczona osobno Solidarna Polska nie przekracza 1% poparcia.

Zbigniew Ziobro gra troszkę va banque. Dogodnym tematem jest kwestia pieniędzy z KPO, których dalej nie otrzymaliśmy. Jeśli dalej ich nie dostaniemy, to patrząc długoterminowo, Zbigniew Ziobro może na tym zyskiwać. Szef Solidarnej Polski od dłuższego czasu wypowiada się krytycznie o KPO, że Polska może po prostu tych pieniędzy nie zobaczyć, a będzie zobowiązana do spłaty tego kredytu. To oczywiście byłoby absurdalne. Ale możliwe, że rządzący w jakiś zakulisowy sposób dyplomatycznie komunikują się z Komisją Europejską i mają jakieś zapewnienia, że te pieniądze do Polski popłyną. Na ten moment nie wygląda to dobrze. Jeśli tak pozostanie, to można zakładać pojawienie się jakiegoś wzrostu poparcia dla Zbigniewa Ziobry. Być może na to liczy. W sondażach faktycznie partia Ziobry notuje obecnie bardzo słabe wyniki, ale w tym samym sondażu straciła Konfederacja. A ten elektorat eurosceptyczny, prawicowy będzie musiał się gdzieś ulokować. I zapewne na to też liczy Ziobro. Pamiętajmy jednak, że sondaży nie analizujemy pojedynczo, osobno. Interpretujemy trendy, wynikające z analizy wielu sondaży w określonym przedziale czasowym. W ostatnich wyborach Solidarna Polska zdobyła wiele mandatów, bo w wielu okręgach jej działacze pracowali o wiele ciężej i efektywniej, niż działacze PiS. Ta popularność i praca w terenie również będzie miała ogromne znaczenie dla wyników każdej formacji politycznej. Wyborcy na co dzień kształtują swoje preferencje przede wszystkim na podstawie tego co robią i jak żyją lokalni działacze różnych partii, a nie z uwagi na pojawiających się i znikających liderów z Warszawy.

Maciej Drzonek - prof. Uniwersytetu Szczecińskiego, Instytut Nauk o Polityce i Bezpieczeństwie, Zespół Badawczy Res Publica.

---------------------------

Zainteresował Cię ten artykuł? Szukasz więcej tego typu treści? Chcesz przeczytać więcej artykułów z najnowszego wydania Głosu Wielkopolskiego Plus?

Wejdź na: Najnowsze materiały w serwisie Głos Wielkopolski Plus

Znajdziesz w nim artykuły z Poznania i Wielkopolski, a także Polski i świata oraz teksty magazynowe.

Przeczytasz również wywiady z ludźmi polityki, kultury i sportu, felietony oraz reportaże.

Pozostało jeszcze 0% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Blanka Aleksowska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.