Proces i wyroki w sprawie zabójstwa w Jastrzębiu. Zenon Hryć: 25 lat za zabójstwo? Nie ma sprawiedliwości.

Czytaj dalej
Fot. Jacek Bombor
Jacek Bombor

Proces i wyroki w sprawie zabójstwa w Jastrzębiu. Zenon Hryć: 25 lat za zabójstwo? Nie ma sprawiedliwości.

Jacek Bombor

Zenon Hryć: 25 lat za zabójstwo? Nie ma sprawiedliwości...

25 lat więzienia dla Dawida K, dla czterech oskarżonych 8 lat - takie wyroki zapadły wczoraj w procesie dotyczącym zakatowania Jacka Hrycia z Jastrzębia-Zdroju.
Z wyroku niezadowolony był ojciec ofiary, Zenon Hryć:

Nie ma sprawiedliwości! Oni go zabili, zostawili w kałuży krwi - krzyczał na sali sądowej.

Dawid K. - który jako jedyny miał zarzut usiłowania zabójstwa, odsiedzi 25 lat więzienia. Pozostali oskarżeni - którym zarzucono pobicie ze skutkiem śmiertelnym usłyszeli następujące wyrok: Łukasz K. 8 lat i 2 miesiące, Natomiast pozostali trzej oskarżeni: Paweł Sz., Artur L i Przemysław K. - 8 lat więzienia. Wyroki ogłoszono w Sądzie Okręgowym w Rybniku o godzinie 13 w poniedziałek, 3 czerwca.

Dawid K., którego but odbił się na twarzy ofiary, po odczytaniu wyroku 25 lat więzienia, złapał się za twarz i spojrzał w stronę rodziny. Pozostali oskarżeni przyjęli ze spokojem wyroki.

Dodatkowo oskarżeni wpłacą zadośćuczynienie dla żony i ojca ofiary. Żona ofiary od Dawida K. ma otrzymać 80 tysięcy złotych, ojciec 20 tysięcy złotych. Poza tym trzech kolejnych oskarżonych: Paweł Sz., Artur L i Przemysław K. - solidarnie 20 tysięcy dla Moniki Hryć i 10 tysięcy na ojca (solidarnie, czyli razem mają tyle zapłacić - red.).

- Tak wnosiliśmy, więc z wyroku jestem zadowolony. To była jedna z najtrudniejszych spraw, które do tej pory prowadziłem. I jestem pewny, że obrońcy będą się odwoływać - mówił prokurator Wojciech Zieliński z prokuratury rejonowej w Jastrzębiu-Zdroju.

Na sali rozpraw emocjonalnie nie wytrzymał ojciec ofiary.
ZOBACZCIE WIDEO

- Syn leżał w kałuży krwi - krzyczał, pokazując zdjęcia z miejsca zbrodni - 25 lat? Reszta tylko 8 lat? Nie ma sprawiedliwości. Nie może być tak niska kara. Życzę rodzinie oskarżonych, by jeszcze tej nocy to samo przeżyli, co ja. Inaczej nie zrozumieją, co znaczy, gdy ojciec musi pochować syna - krzyczał Zenon Hryć, a uspokoił się dopieto wtedy, gdy sąd zagroził wyprowadzeniem go z sali.

W chwili odczytywania wyroku Monika Hryć płakała. Godzinę po rozprawie mówiła nam, że te dwa lata procesu kosztowały ją bardzo wiele.

- Stałam się bardzo silna. Dobrze, że K. dostał 25 lat a reszta maksymalnie za pobicie, czyli po 8 lat. Choć zdaję sobie sprawę, że życiu męża już nic nie zwróci. Dobrze jednak, że winni poniosą karę, że nie wymigali się od tej zbrodni. Że nie zamieciono jej pod dywan. Będę także walczyć o sprawiedliwośćw sądzie apelacyjnym i co najmniej utrzymania wyroków. Mam nadzieję, że nie będą już zmienione - powiedziała nam Monika Hryć.

Przypomnijmy, do pobicia doszło w Jastrzębiu 4 czerwca 2017 roku po imprezie w dyskotece Impresja. Sprawcy mieli pobiec za Jackiem i skopać go tak dotkliwie, że nie przeżył.

- Trudno doszukać się motywu działania sprawców. Najważniejsze dla oskarżenia są zeznania bezpośredniego świadka zdarzenia, Ariela D., który widział, jak pięciu mężczyzn zaatakowało jego przyjaciela. Obserwował z 43 metrów napad, wykonał telefon alarmowy. Opisał, że napastnicy kopali po całym ciele pokrzywdzonego. Mówił, że oskarżony K. skacze mu po głowie, wdeptując ją w podłoże. Stał na jednej nodze, by drugą docisnąć głowę ofiary. Na twarzy ofiary mamy odcisk buta oskarżonego Dawida K. To podpis zabójcy - mówił prokurator Zieliński w mowie końcowej, domagając się dla Dawida K. 25 lat pozbawienia wolności.

Wyrok nie jest prawomocny. Obrońcy już zapowiedzieli wniesienie apelacji.

Jacek Bombor

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.