Grzegorz Hilarecki

Radni lustrowali wąwóz

W tym miejscu Mat-Bet chce wybudować dwa kolejne sześciopiętrowce. Doszło do ostrej wymiany zdań między mieszkańcami Leszczynowej a Jerzym Girzyńskim, Fot. Grzegorz Hilarecki W tym miejscu Mat-Bet chce wybudować dwa kolejne sześciopiętrowce. Doszło do ostrej wymiany zdań między mieszkańcami Leszczynowej a Jerzym Girzyńskim, prezesem Mat-Betu.
Grzegorz Hilarecki

Komisja gospodarki przestrzennej rady miejskiej spotkała się w wąwozie obok ul. Leszczynowej. Nie rozwiązało to konfliktu Mat-Betu z mieszkańcami domów o zmianę pasa zieleni.

Na najbliższej sesji rady miejskiej zapadnie decyzja, czy miasto wycofa się ze zmian miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego na osiedlu Westerplatte. Zmiany domaga się formalnie Agencja Mienia Wojskowego, ale bardzo na niej zależy firmie Mat-Bet.

Deweloper, który przed laty nabył od WAM działkę, chce wybudować tu dwa kolejne bloki (dwa inne już wybudował, trzeci kończy). Sprzeciwiają się temu sąsiedzi, mający obok domy.

Poniedziałkowe spotkanie zorganizowane przez radnych w wąwozie, który jest w części potrzebny deweloperowi pod zabudowę i parkingi, nie doprowadziło do porozumienia. Jerzy Girzyński, prezes Mat-Betu, przekonywał radnych do swoich racji. Jego pracownicy tłumaczyli w terenie położenie planowanych sześciopiętrowych bloków.

- Jestem otwarty na propozycje. Nie zajmę całego wąwozu. Powstanie tam też plac zabaw, ławki, teren do spacerów - zapewniał.

Mieszkańcy Leszczynowej, którzy nie zostali zawiadomieni o spotkaniu radnych z deweloperem w wąwozie, byli tym rozgoryczeni. Ale dotarli na czas, by też przedstawić swój punkt widzenia. Doszło do ostrej wymiany zdań.

- Jeśli przesuniemy linię zabudowy tak, jak chce Mat-Bet, to w praktyce zostanie tylko 30 metrów pasa zieleni - dowodzili.

Obecny na spotkaniu wiceprezydent Marek Biernacki został poproszony przez radnych o przedstawienie stanowiska miasta.

- Dwukrotnie i to w różnym składzie komisja urbanistyczna wypowiedziała się przeciwko zmianom w tym wąwozie - zaznaczył wiceprezydent. - W tym czasie pojawili się mieszkańcy, którzy w terenie pokazywali nam, jak zmienił się tu krajobraz. Pokazywali masy nasypanej ziemi. W świetle prawa sytuacja też jest jasna, warunki zabudowy, jakie miał Mat-Bet, wygasły po uchwaleniu miejscowego planu zagospodarowania. Sam jestem więc zaskoczony, że wizualizacje na stronie dewelopera pokazują tutaj dwa kolejne budynki. Co budzi obawy, bo wcześniej mówiło się, że chodzi tylko o inne zbilansowanie terenu na parkingi.

Reasumując, mieszkańcy ulicy Leszczynowej i władze są za pozostawieniem mpzp bez zmian. Deweloper i część radnych są za zmianą.

Radni z komisji zagłosowali za zmianą

Też w poniedziałek, po wizycie w terenie, radni z Komisji Porządku Publicznego i Planowania Przestrzennego omawiali sprawę już w ratuszu. Prezydent zaproponował uchwałę wycofującą się z prac nad zmianami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Przypomnijmy, na ostatnim posiedzeniu poprzedniej kadencji radni zgodzili się na prace nad zmianą mpzm. Teraz zdaniem urzędników to niepotrzebne, a wręcz szkodliwe z przyczyn ekologicznych. Radni Paweł Szewczyk i Andrzej Obecny mówili, że ów wąwóz nie jest naturalny, lecz jest wyrobiskiem.

W sumie czterech radnych zagłosowało tak, jak chce deweloper, troje się wstrzymało, a tylko Zbigniew Wojciecho-wicz z PiS zagłosował inaczej.

- By łem, zobaczyłem, te bloki będą za blisko domów - ocenił radny Wojciechowicz.

Sprawa stanie na sesji.

Grzegorz Hilarecki

Mieszkam w Słupsku i o nim piszę. Samorząd, inwestycje nie mają dla mnie tajemnic. Pasje mam trzy: rodzina, sport i historia.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.