Zbigniew Marecki

Radny Klemiato zrezygnował z ochrony kolegów

W środę Rada Gminy Słupsk zgodziła się na to, aby Mirosław Klemiato, przewodniczący tej rady, mógł być zwolniony przez władzę gminy Dębnica Kaszubska, Fot. Archiwum W środę Rada Gminy Słupsk zgodziła się na to, aby Mirosław Klemiato, przewodniczący tej rady, mógł być zwolniony przez władzę gminy Dębnica Kaszubska, gdzie od roku pobiera wynagrodzenie jako były prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej bez konieczności świadczenia pracy. Sam wnosił o takie rozwiązanie.
Zbigniew Marecki

Mirosław Klemiato, przewodniczący Rady Gminy Słupsk, zachował się wreszcie po męsku i postanowił zakończyć spór z pracodawcą.

W środę Rada Gminy Słupsk zgodziła się na to, aby Mirosław Klemiato, przewodniczący tej rady, mógł być zwolniony przez władzę gminy Dębnica Kaszubska, gdzie od roku pobiera wynagrodzenie jako były prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej bez konieczności świadczenia pracy. Sam wnosił o takie rozwiązanie.

– Po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem orzeczenia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku, który unieważnił decyzję Rady Gminy Słupsk, która nie wyraziła zgody na zwolnienie radnego, pan Klemiato sam stwierdził, że nie chce narażać dobrego imienia Rady Gminy Słupsk.

Dlatego sam wnosił o to, aby radni wyrazili zgodę na jego zwolnienie, o co ponownie zabiegały władze Dębnicy Kaszubskiej. Radni ten wniosek uwzględnili i przegłosowali stosowną uchwałę – poinformowała Barbara Dykier, wójt gminy Słupsk.

Przypomnijmy: to kolejna odsłona trwających już rok zabiegów o to, aby Mirosław Klemiato, przewodniczący Rady Gminy Słupsk, przestał być prezesem Zakładu Gospodarki Komunalnej w Dębnicy Kaszubskiej. Zgodnie z prawem, na zwolnienie z pracy radnego musi się zgodzić rada gminy lub miasta, a Rada Gminy Słupsk pierwotnie tego nie zrobiła.

Mimo to w Dębnicy Kaszubskiej nie przedłużono radnemu Klemiacie umowy na stanowisku prezesa ZGK w Dębnicy. W rezultacie, choć formalnie już nie zarządza zakładem, nadal pobiera wynagrodzenie – 6,5 tys. zł brutto miesięcznie bez świadczenia pracy. Władze gminy są przekonane, że z powodu uporu radnych z gminy Słupsk tracą rocznie sporo pieniędzy.

Dlatego z jednej strony zawiadomiono prokuraturę, że Klemiato jako prezes ZGK wykazał się niegospodarnością, a z drugiej ponowiono wniosek do Rady Gminy Słupsk o zgodę na rozwiązanie stosunku pracy z radnym.

Tym razem wniosek został uwzględniony. Teraz nie wiadomo, czy sprawa trafi do sądu pracy, czy też strony dojdą do porozumienia bez walki sądowej. Jedno jest pewne: radny Klemiato nie czuje się winny i uważa, że jako prezes działał zgodnie z prawem.

Zbigniew Marecki

Jestem dziennikarzem "Głosu Pomorza". Mieszkam w Słupsku. Zajmuję się codziennymi sprawami mieszkańców Słupska i regionu słupskiego. Interesują mnie ludzie, życie społeczne i polityczne, gospodarka, samorząd i historia regionalna.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.