Marta Dudka

Rodzice dopięli swego. Szkolne gimbusy zostają w Świdnicy

Na poprzednich sesjach rodzice nie kryli zdenerwowania. Grozili nawet, że zabiorą dzieci ze szkół. Wczoraj odetchnęli z ulgą. Fot. Marta Dudka Na poprzednich sesjach rodzice nie kryli zdenerwowania. Grozili nawet, że zabiorą dzieci ze szkół. Wczoraj odetchnęli z ulgą.
Marta Dudka

We wtorek, 29 grudnia, radni zdecydowali, że dzieci do szkół w gminie Świdnica dalej będą wozić gimbusy.

Wtorkowa bardzo ważna sesja rady gminy zaczęła się jak gdyby nigdy nic. Choć napięcie było czuć od samego początku. Iskrzyło nawet przed budynkiem gminnego domu kultury, w którym spotykają się radni. To właśnie we wtorek rodzice mieli usłyszeć werdykt: czy zostaną gminne autobusy, które dowożą dzieci do szkoły. Mamy, m.in. Joanna Osińska, były w dobrym nastroju. Dzień wcześniej radni na komisjach długo i zażarcie dyskutowali i zdecydowali, że gimbusy zostają. Nie opłaca się oddawać przewozów PKS-owi.

- To bardzo dobra wiadomość, ale nie chwalmy dnia przed zachodem słońca, a wójta przed poinformowaniem nas o tym - mówiła pani Joanna jeszcze przed sesją. - Ja jeszcze wczoraj zbierałam u nas w Koźli podpisy. Tak na wszelki wypadek, gdyby to była tylko plotka - tłumaczyła inna mama.

Gdy decyzja stała się już oficjalna, cała sala odetchnęła z ulgą. A zebrani na sali rodzice zaczęli klaskać. - To najlepsza decyzja jaką radni mogli podjąć. W imieniu swoim, moich dzieci i innych rodziców chcę serdecznie wójtowi podziękować - mówiła pani Joanna.

- To nie dzięki rodzicom i ich uporowi zostają gminne przewozy. Od samego początku zależało nam na bezpieczeństwie. Kalkulacje też nie wchodziły w grę, aczkolwiek pieniądze też są bardzo ważne. Pamiętajcie, że powiedziałem, że oszczędności rzędu 30-50 tysięcy złotych są mało interesujące. Gra musi być warta świeczki - tłumaczył wójt Adam Jaskulski i dodał: - Żałuję tylko, że rodzice słuchali wstrętnych plotek, zamiast przyjść do źródła.

Na poprzednich sesjach rodzice nie kryli zdenerwowania. Grozili nawet, że zabiorą dzieci ze szkół. Wczoraj odetchnęli z ulgą.
Marta Dudka Na poprzednich sesjach rodzice nie kryli zdenerwowania. Grozili nawet, że zabiorą dzieci ze szkół. Wczoraj odetchnęli z ulgą.

Co wynika z liczb? Przewozy szkolne kosztują gminę około 600 tysięcy złotych rocznie. Do nich się zalicza przywożenie i odwożenie dzieci. Ale także wyjazdy dzieci i seniorów na wycieczki do kina, muzeum, na basen. PKS Zielona Góra proponował, że weźmie od gminy 370 tys. złotych. Ale do tego dorzuci bonus w postaci biletów miesięcznych dla dzieci.

- Musimy zracjonalizować koszty, by cała sprawa miała w ogóle sens. Docelowo koszty, które będziemy ponosić za nasze przewozy mają spaść do 410 tys. zł - mówił wójt. Koszty dodatkowych przejazdów mają być naliczane na bieżąco, według przejechanych kilometrów.

- Uważam, że podjęliśmy słuszną decyzję. Obecna wersja dojazdów do szkół jest najbardziej optymalna. Uwzględniając czynniki ekonomiczne, a przede wszystkim społeczne - mówiła radna Małgorzata Surynt i dodała: - Reprezentuję dwie grupy osób. Jestem matką dziecka, które na pewno będzie korzystało z dojazdów, a z drugiej strony reprezentuję mieszkańców Koźli.

Marta Dudka

Opiekuję się terenem gminy Świdnica, Nowogród Bobrz. i Czerwieńsk oraz terenem byłej gminy Zielona Góra.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.