Rowerzyści ze Słupska chcą budowy kolejnego parkingu dla jednośladów
- W mieście brakuje miejsc, gdzie można by bezpiecznie zostawić rower i naprawić go w przypadku drobnej awarii - mówi rowerzysta.
Pan Robert na rowerze jeździ przez niemal cały rok. Twierdzi, że w mieście potrzebny jest drugi parking dla jednośladów.
- Ten, który jakiś czas temu powstał przy ulicy Kołłątaja, sprawdza się znakomicie - mówi nasz czytelnik. - Korzystam z niego regularnie, nawet kilka razy w tygodniu. Zawsze stoi tam wiele rowerów. Czasem zostawiam swój na kilka godzin, raz nawet udało mi się tam naprawić drobną awarię, bo na miejscu są odpowiednie narzędzia.
Takich miejsc jednak powinno być więcej. Widać, że są one potrzebne. Rowerzystów w mieście też jest coraz więcej. Jarosław Borecki, dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej, zapowiada, że są plany budowy kolejnego parkingu rowerowego. Miałby on powstać przy okazji budowy węzła komunikacyjnego przy ul. Sobieskiego.
- Byłby dwa razy większy niż ten istniejący przy ulicy Kołłątaja. Mogliby z niego korzystać między innymi mieszkańcy Zatorza, osiedla Niepodległości i Piastów - mówi Jarosław Borecki. - Wniosek o dofinansowanie inwestycji jest złożony u marszałka województwa.
Jeśli dostaniemy pieniądze, wszystko będzie gotowe na koniec 2020 roku. Dodaje też, że jest zapotrzebowanie na kolejny parking dla rowerów.
- Z tego przy ul. Kołłątaja każdego dnia korzysta nawet ponad stu rowerzystów. Miejsce jest monitorowane, więc bezpieczne. W czasie jego funkcjonowania mieliśmy tylko jeden zgłoszony przypadek kradzieży roweru - mówi Jarosław Borecki.