Rycerz Niepokalanej Sławomir D. chciał spalić kukłę o. Rydzyka przed Radiem Maryja. Teraz ma proces w sądzie.
Sławomir D. odpowiada za nieostrożne obchodzenie się z materiałami łatwopalnymi. Wczoraj zeznawali policjanci i strażacy, którzy byli pod rozgłośnią.
28 maja ubiegłego roku 49-letni Sławomir D. z Tomaszowa Mazowieckiego przyjechał z kompanem do Torunia, by zamanifestować pod siedzibą Radia Maryja swój sprzeciw wobec „totalitarnego państwa bezprawia”. Zabrał ze sobą kukłę o. Tadeusza Rydzyka. Redemptorystę uważa za „wspierającego antypolskie działania reżimu okrągłostołowego”.
Garnitur, głowa z butelek
Manifestację zgłosił do Urzędu Miasta Torunia. Uprzedził też, że będzie chciał spalić kukłę. Ze sobą miał wiadro z 16 kg piasku, gaśnicę proszkową i koc. Sama kukła miała 1,5 metra wysokości i ubrana była w garnitur. Do wykonanej z butelek głowy przylepioną miała papierową podobiznę dyrektora Radia Maryja.
Co kierowało Sławomirem D.? - Jestem skrajnym prawicowcem, członkiem ultraprawicowej Konfederacji Rodziców. A także - rycerzem Niepokalanej, dla którego autorytetem moralnym jest ojciec Maksymilian Maria Kolbe. Dla mnie ojciec Tadeusz Rydzyk, podobnie zresztą jak Jarosław Kaczyński, to skrajne lewactwo. W maju ubiegłego roku chciałem dać wyraz swoim poglądom - tłumaczył „Nowościom” w kwietniu, gdy ruszał jego proces w Toruniu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień