Słupski monitoring czeka na poprawkę

Czytaj dalej
Fot. Krzysztof Piotrkowski
Aleksander Radomski

Słupski monitoring czeka na poprawkę

Aleksander Radomski

Słupski monitoring to ponad 80 kamer. Kilkanaście rozmieszczonych w centrum miasta nie nadaje się do użytku.

Zapisy kamer zamontowanych na prywatnych budynkach i obiektach użyteczności publicznej. Do tego ślady DNA i „inne środki techniczne” okazały się pomocne w wytypowaniu Łukasza M. na prawdopodobnego sprawcę morderstwa taksówkarza w nocy z 21 na 22 listopada. Analizując sprawę, śledczy sięgnęli po system informatyczny montowany w taksówkach i najpewniej po zapisy logowań telefonów komórkowych do sieci.

- Niestety, nie skorzystaliśmy w ogóle z monitoringu miejskiego, bo jego stan techniczny jest fatalny. W zasadzie jest nie do użytku - mówił podczas czwartkowej konferencji dotyczącej zatrzymania Łukasza M. insp. Andrzej Szaniawski, komendant KMP w Słupsku.

- Wielokrotnie zwracaliśmy się o to, aby go wyremontować czy nawet umyć klosze, niestety, pozostało to bez echa.

Miejski monitoring to ok. 80 kamer, z czego 16 to te najstarsze i analogowe, kontrolujące centrum. Choć rejestrują 24 godz. na dobę, to obsługiwane są tylko między godz. 9 a 17. To ich zapis z dwóch z nich chciała sprawdzić policja. Jedna była niesprawna. - Planujemy wymianę tych kamer i stworzenie nowego systemu monitoringu w przeciągu 2-3 lat - mówi Marek Biernacki, wiceprezydent Słupska.

- To zadanie w ramach projektu Smart City. Ale oprócz monitoringu ważne są też policyjne patrole, których mogłoby być więcej.

Aleksander Radomski

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.