Aleksander Radomski

Sprawa wypadku w Czystej znowu ląduje w sądzie

Sąd rejonowy nie miał wątpliwości, że 1 maja 2014 rokuto Amerykanin Mark B. pilotował śmigłowiec Fot. Łukasz Capar Sąd rejonowy nie miał wątpliwości, że 1 maja 2014 rokuto Amerykanin Mark B. pilotował śmigłowiec
Aleksander Radomski

Katastrofa śmigłowca w Czystej z maja 2014 roku znowu w sądzie. Jak podało Radio Gdańsk, Amerykanin Mark B. zaskarżył wyrok.

Sprawa katastrofy śmigłowca w Czystej koło Słupska ponownie będzie rozpatrywana przez sąd. Wyrok pierwszej instancji zaskarżył amerykański emerytowany pilot, którego prokuratura oskarżyła o spowodowanie katastrofy.

Chodzi o Marka B., który w lutym tego roku skazany został na karę roku i czterech miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata. Sąd orzekł zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów w ruchu powietrznym na trzy lata. Wymierzył mu także osiem tysięcy złotych kary grzywny, zasądził prawie 13,4 tysiąca złotych tytułem wydatków i tysiąc złotych opłaty sądowej.

Przypomnijmy, że była to kara za zdarzenie, do którego doszło 1 maja 2014 roku. W Czystej koło Smołdzina zgasły oba silniki śmigłowca Mi-2. Ma-szyna zaczęła spadać. Siedem osób, w tym dwoje dzieci, ocalało. Jedynie Dawid G. odniósł obrażenia trwające powyżej siedmiu dni.

Sąd zgodził się z oskarżeniem słupskiej Prokuratury Rejonowej i uznał, że Mark B. umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu powietrznym, powodując obrażenia u pasażera. Jednak sam wypadek spowodował nieumyślnie. Jako pilot bez wymaganych polskich licencji sterował nie-zdatnym do lotów śmigłowcem, z licznymi usterkami, nie przestrzegając przepisów dotyczących ruchu lotniczego, zajmując niewłaściwe miejsce w kabinie pilotów.

Sąd nie miał wątpliwości, że śmigłowiec pilotował Mark B. Ten bronił się, że był pasażerem i przejął ster dopiero w chwili zagrożenia. Doprowadził do autorotacji i w miarę szczęśliwego lądowania. Sąd nie stwierdził też żadnych okoliczności wyłączających winę ani okoliczności łagodzących.

Aleksander Radomski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.