Andrzej Gurba

Starosta chce kupić nowe służbowe auto za 115 tysięcy

Starostwo Powiatowe w Bytowie chce kupić nowy służbowy samochód. Fot. Andrzej Gurba Starostwo Powiatowe w Bytowie chce kupić nowy służbowy samochód.
Andrzej Gurba

Starostwo Powiatowe w Bytowie chce kupić nowy służbowy samochód. Na ten cel wstępnie przeznacza 115 tys. zł. Tego wydatku nie zaplanowano wcześniej, ale jak mówi wicestarosta bytowski Zbigniew Batko, pojawiły się oszczędności w budżecie powiatu i to jest źródło finansowania auta.

Radni Prawa i Sprawiedliwości krytykują nie tylko sam zakup, ale też wypowiedź wicestarosty na komisji, że kupiony ma być samochód konkretnej marki. W tym wypadku Skody.

- Mamy dwa służbowe samochody. Stosunkowo nowy renault fluence oraz 8-letnią skodę octavię z przebiegiem 340 tysięcy kilometrów. Ten ostatni jest już wysłużony, a naprawy kosztują. Stąd decyzja o kupnie nowego auta. Stare najprawdopodobniej zostanie sprzedane - oznajmia Zbigniew Batko.

Skoda kosztowała prawie 69 tys. zł. W tym roku starostwo wydało na jej naprawę 4,6 tys. zł. Kolejne naprawy i wymiany mogą kosztować około 10 tys. zł. Wartość auta szacuje się obecnie na 17 tys. zł. Wicestarosta zaznacza, że ze służbowych aut korzystają także pracownicy starostwa, którzy jeżdżą w teren.

Radni PiS krytykują zakup i wskazanie przez starostę konkretnej marki. - Rządząca powiatem koalicja PO-Porozumienie Lokalne wciąż zadłuża powiat. Powiatowy szpital generuje straty, a powiatowy przewoźnik PKS balansuje na granicy opłacalności, brakuje pieniędzy na powiatową oświatę i inwestycje. Zamiast zacisnąć pasa, szukać oszczędności, gdzie tylko można, zarząd powiatu zamierza zakupić nowy, luksusowy samochód. To przykre widzieć ludzi, którzy tak bardzo oderwali się od rzeczywistości i od swoich wyborców - mówi Leszek Szymczak, radny powiatowy PiS. Dodaje, że w czasie posiedzenia Komisji Edukacji i Rozwoju poprosił wicesta-rostę Zbigniewa Batkę, aby wytłumaczył celowość zakupu nowej limuzyny. - Ten ku zdziwieniu radnych odparł, że nie będzie to żadna limuzyna, ale pojazd marki Skoda. Chciałbym zapytać, skąd starosta już wie, że wybrany będzie pojazd tej marki, skoro nie zostały jeszcze ustalone warunki specyfikacji, wyposażenia auta itd. i nie ogłoszono przetargu czy zapytania ofertowego na jego zakup? To jawne przyznanie, że całe postępowanie jest ustawione pod konkretną markę - stwierdza radny.

Wicestarosta bytowski uważa, że krytyka PiS jest wyłącznie polityczna.

- Nie jest powiedziane, że nowy samochód będzie kosztował 115 tysięcy złotych. Może kosztować np. 100 tysięcy złotych.Nie ma potrzeby ogłaszania przetargu, ale będzie zapytanie o cenę skierowane do kilku samochodowych dealerów. Na komisji mówiłem o skodzie, bo mamy skodę - stwierdza Zbigniew Batko.

Andrzej Gurba

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.