Szkoły niepubliczne lekarstwem na reformę edukacji? Rodzice są na „tak“

Czytaj dalej
Fot. 123rf
Monika Jankowska

Szkoły niepubliczne lekarstwem na reformę edukacji? Rodzice są na „tak“

Monika Jankowska

Czy reforma oświaty podzieliła uczniów na lepszych i gorszych? Po zlikwidowaniu gimnazjów do szkół podstawowych trafiło więcej osób. Szkoły są przepełnione, nauczyciele sfrustrowani, a rodzice szukają ratunku w szkolnictwie niepublicznym.

Chyba czas przyznać minister Zalewskiej złoty medal za wkład w rozwój szkolnictwa niepublicznego - mówią ze śmiechem dyrektorzy prywatnych szkół. Rodzicom jednak do śmiechu nie jest. Coraz częściej narzekają na jakość nauczania w publicznych szkołach.

Boją się zwłaszcza rodzice starszych dzieci - nie chcą, by ich pociechy trafiły do niechlubnej siódmej klasy, gdzie nauczyciele muszą z materiałem gonić jak szaleni, bo tego wymaga program.

* Czego obawiają się rodzice dzieci, które mają iść do niechlubnej siódmej klasy?

* Ile w całym kraju zlikwidowano już publicznych gimnazjów w wyniku reformy edukacji?

* Co oznacza nauka w prywatnej szkole?

Pozostało jeszcze 92% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Monika Jankowska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.