To pierwszy taki eksperyment w dziejach Gorzowa [WIDEO]

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Rusek
Tomasz Rusek

To pierwszy taki eksperyment w dziejach Gorzowa [WIDEO]

Tomasz Rusek

Ludzie domagali się sygnalizacji na kłopotliwej krzyżówce ul. Owocowej z ul. Wyszyńskiego. Urzędnicy zrobili... eksperyment. Widzieliśmy to. Naszym zdaniem światła... pogłębią chaos!

Miało być lepiej, było dużo gorzej - tak w skrócie wyglądają efekty zamontowania „świateł” na tym skrzyżowaniu. Za światła robili policjanci.

Pomysł był prosty: miejski inżynier ruchu Rafał Krajczyński stanął z zegarkiem w dłoni przy jezdni i w precyzyjnie odliczanych, sekundowych odstępach czasu krzyczał do st. sierż. Sławomira Marciniaka oraz st. asp. Marcina Lenartowicza: - Zmiana!

A ci zmieniali pierwszeństwo przejazdu na krzyżówce tak, jak robiłyby to światła.
Najdłużej przejazd był wzdłuż ul. Wyszyńskiego - trwał 50 sekund. Dziesięć sekund dostawały auta zjeżdżające z ul. Wyszyńskiego w lewo w Owocową, oraz dziesięć sekund miały auta wyjeżdżające z Owocowej w ul. Wyszyńskiego.

Był to pierwszy taki eksperyment w dziejach Gorzowa. Nigdy wcześniej nie była przeprowadzana podobna symulacja.
Całość utrwalali na wideo i na zdjęciach urzędnicy od dróg. Materiał posłuży potem do analizy i wyciągania wniosków.

Czytaj więcej 6 kwietnia w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" oraz w serwisie plus.gazetalubuska.pl

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.