Janina [email protected]

Trójka mieszkańców Małego Mędromierza miała pomysł. Super!

W sobotę dzieciaki razem z rodzicami świetnie się bawiły na mędromierskim boisku. Było ognisko i pieczone kiełbaski. Fot. nadesłane W sobotę dzieciaki razem z rodzicami świetnie się bawiły na mędromierskim boisku. Było ognisko i pieczone kiełbaski.
Janina [email protected]

Po raz pierwszy w Małym Mędromierzu zorganizowano ferie.

Pomysłodawczynią i inicjatorką zorganizowania zimowiska i zajęć dla dzieci w Małym Mędromierzu była Magdalena Drejarz. W organizacji pomagali Beaty Rode oraz Wiesław Szołtun. - To pani Magda już w zeszłym roku próbowała zrobić coś dla najmłodszych w czasie ferii zimowych, jednak nie udało się - opowiada Wiesław Szołtun, jeden z organizatorów. - W tym roku uparliśmy się i mimo jakichś głosów sprzeciwu udało się.

Pozyskaliśmy sponsorów i blisko dwudziestce dzieci z naszej małej wioski zrobiliśmy frajdę w przerwie zimowej.

Zimowisko rozpoczęło się wspólnym wyjazdem na przedstawienie do Tucholskiego Ośrodka Kultury. Oprócz spektaklu na dzieci czekały również gry, zabawy i emocjonujące konkursy. Każdy dzień zimowiska miał swój odrębny temat i charakter. A co za tym idzie, każdego dnia na uczestników czekała moc atrakcji i wrażeń.

- Dzieci miały okazję poznać pracę strażaków, przejechać się wozem strażackim na sygnale. Gościliśmy także u siebie przedstawicieli tucholskiej policji, którzy zdradzili nam, jak bezpiecznie spędzić ferie zimowe - opowiada prowadząca zajęcia Drejarz. - Poznaliśmy zasady przygotowania zdrowego śniadania i takie też mieliśmy okazję przygotować. Jednak to nie wszystko. Podczas zimowiska był czas także na gry, zabawy, prace plastyczne i na przygotowanie krótkiego przedstawienia dla babć i dziadków z okazji ich święta. Miłym zaskoczeniem dla uczestników okazała się także wizyta burmistrza Tadeusza Kowalskiego w świetlicy, który obdarował dzieciaki upominkami.

W sobotę przyszedł czas na wspólne biesiadowanie. - Razem z rodzinami zgromadziliśmy się na mędromierskim boisku przy ognisku w zimowej aurze, aby wspaniale się bawić - opowiada Wiesław Szołtun. - Były kiełbaski, ciepła herbata, słodycze. Jednak największą atrakcją dla małych i dużych był kulig i szaleństwo na sankach. Zimowiskowe szaleństwo zakończono wspólnym świętowaniem Dnia Babci i Dziadka. - Dzieci przedstawiły krótki montaż słowno-muzyczny, który wywoływał na twarzach dorosłych uśmiech radości i zdumienia - dodaje Szołtun.

Wiele osób włożyło dużo serca w organizację zimowiska, ale potrzebne były także fundusze. - Bardzo dziękujemy wszystkim sponsorom z Małego Mędromierza i Tucholi - dodają organizatorzy. - Mamy nadzieję, że takie dni będą teraz tradycją w naszej małej ojczyźnie, jaką jest Mały Mędromierz.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.