Anna Klaman

W Chojnicach miasto dopłaca do żłobków. Na wsi też chcą

W Chojnicach miasto dopłaca do żłobków. Na wsi też chcą Fot. Archiwum
Anna Klaman

W Chojnicach od kilku lat, choć nie ma obowiązku, przekazują rodzicom maluszków dotację 300 zł miesięcznie. Dzięki temu łatwiej posłać dziecko do żłobka, ale co zrobić, by miejsc w nich było tyle, ile powinno być dla wszystkich.

Żłobków jest za mało. Najlepiej wiedzą o tym rodzice, muszą zapisywać się na wolne miejsce. Rodziny czekają, a mamy (najczęściej tak bywa-red.) nie mogą wrócić szybciej do pracy.

Wójt gminy Chojnice Zbigniew Szczepański bierze przykład z Chojnic. W kampanii wyborczej obiecał bon żłobkowy. Teraz mówi, że słowa dotrzyma i od nowego roku szkolnego wdroży taki bon dla rodziców, którzy mają dzieci w żłobku. Ma on wynieść w gminie tyle, co w mieście Chojnice - 300 zł miesięcznie. Nie ma znaczenia, do którego żłobka rodzice będą zawozić pociechę. W gminie aktualnie funkcjonuje jeden żłobek - w Klawkowie. Jest w nim 15 dzieci, w tym 13 z terenu gminy. Nowy, duży żłobek i przedszkole powstają w Charzykowach.

Czytaj więcej w dalszej części artykułu.

Pozostało jeszcze 62% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Anna Klaman

Praca w naszym zawodzie bardzo się zmieniła przez ostatnie lata. A my poddawani jesteśmy ciągłym próbom. Staramy się też nadążać za nowinkami technologicznymi. Wszystko to uczy pokory. Relacjonując, opisując wydarzenia, pamiętamy, że robimy to dla Państwa. Jesteśmy trochę jak zdziwione wszystkim dzieci. Dziwimy się, pytamy, piszemy, ale też czytamy. Jak bez tego moglibyśmy zachęcać do lektury? Sama przeszłam ostatnio na cyfrowe prenumeraty moich ulubionych tygodników. Takie czasy - jesteśmy online, więc i czytamy online. Lekturą właśnie - pomijając Netflixa :) - wypełniam swój wolny czas. Dla mnie i moich kolegów dziennikarstwo to nieustanna przygoda i adrenalina, od której jesteśmy już chyba uzależnieni. Każdy dzień jest inny, a każdy tekst stanowi test naszej użyteczności. Dla Państwa - naszych Czytelników! Wierzymy, że jesteśmy Wam potrzebni. I to dodaje nam skrzydeł, gdy trzeba nagle - wieczorem lub w nocy - pojechać tam, gdzie powinniśmy być. Wiele się dzieje, bo i Państwo tyle robicie. Współpracujecie, tworzycie społeczeństwo obywatelskie. Władza - przynajmniej z założenia - powinna pracować dla Nas, ale to Wy poświęcacie wolny czas dla dobra wspólnego. A więc opisujemy. Zdarza się, że wytykamy błędy. No i nieustannie czekamy na tematy od Państwa, bo, co tu dużo kryć, to Wy najlepiej wiecie, co w trawie piszczy! Macie kłopot, coś Was denerwuje? Zachęcamy do kontaktu z nami.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.