W. Kruk ciągnie za ogon kilka srok? Blogerka zarzuca marce kradzież

Czytaj dalej
Fot. Przemysław Świderski
Marta Danielewicz

W. Kruk ciągnie za ogon kilka srok? Blogerka zarzuca marce kradzież

Marta Danielewicz

Właścicielka strony, poświęconej biżuterii - Pica Pica - zarzuca marce W. Kruk kradzież jej pomysłu. Firma stworzyła bowiem brand o łudząco podobnej nazwie - Picky Pica, a teraz otworzyła sklep internetowy z biżuterią.

Agata Jankowiak, absolwentka Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu od trzech lat prowadzi serwis poświęcony polskiej biżuterii i polskim markom. Zaczęło się od autorskiego bloga. Dziś jej stronę śledzą tysiące internautów nie tylko z kraju, ale także z zagranicy.

- Nasza koncepcja była jasna: chciałyśmy stworzyć specjalistyczny blog o biżuterii. Nie było drugiego takiego w polskiej blogosferze, więc nie miałyśmy się na kim wzorować. Uznałyśmy: będziemy wyznaczać trendy. Zaczęłyśmy od wymyślenia nazwy i misji

– pisze na swoim blogu Agata Jankowiak, która stronę stworzyła wraz z siostrą Katarzyną.

Jeśli chodzi o nazwę, padło na Pica Pica, co po łacinie oznacza srokę, ptaka słynącego z zamiłowania do błyskotek. Misją było pisanie o biżuterii, by pomóc zainteresowanym zorientować się w tym świecie, by śledzić najnowsze trendy. Po jakimś czasie biznes się tak rozkręcił, że konieczne było stworzenie profesjonalnej redakcji i zatrudnienie redaktorów.

- Pica Pica to „odkrywanie” przed czytelniczkami nieznanych projektantów, marek. Także odkrywanie tajników powstawania biżuterii, jej historii. Nie chcemy po prostu pokazać, chcemy odkryć. Jeśli nie spędzamy czasu na jakimś wydarzeniu osobiście, robimy porządny research. Z naszego artykułu czytelniczka ma się dowiedzieć czegoś, czego nie znajdzie nigdzie indziej – tłumaczy Agata Jankowiak.

Na początku grudnia Agata opublikowała jednak tekst, w którym zarzuca plagiat swojego pomysłu, jednej z największych w Polsce marek jubilerskich – W. Kruk. Firma bowiem stworzyła brand o łudząco podobnej nazwie – Picky Pica.

- Okazuje się, że to nowy brand jednej z największych marek biżuterii czyli… W.KRUK, która kopiuje mój sroczy koncept, budowany od zera własnymi rękami – jeden do jednego – poczynając od nazwy, przez estetykę strony, po nazywanie klientek Srokami. I po trzech latach istnienia Pica Pica w internecie i współpracy z nami świadomie tworzy sklep internetowy z biżuterią (imitujący Pica Pica) oparty na moim pomyśle

– pisze Agata.

Twórczyni bloga Pica Pica ma żal do marki, zwłaszcza że swój biznes rozkręcała bez dużych nakładów finansowych, a wszystko co stworzyła, wymyśliła samodzielnie. Dodatkowo W. Kruk była firmą zaraz obok Apartu, czy Yes, z którą blogerka współpracowała.

Właścicielka strony, poświęconej biżuterii - Pica Pica - zarzuca marce W. Kruk kradzież jej pomysłu. Firma stworzyła bowiem brand o łudząco podobnej
Przemysław Świderski Właścicielka strony, poświęconej biżuterii - Pica Pica - zarzuca marce W. Kruk kradzież jej pomysłu. Firma stworzyła bowiem brand o łudząco podobnej nazwie - Picky Pica, a teraz otworzyła sklep internetowy z biżuterią.

W. Kruk to przedsiębiorstwo jubilerskie, rodzinne, z wieloletnimi tradycjami, działające nieprzerwanie od 1840 w Poznaniu. Firmę rozkręcił Władysław Kruk, który otworzył pierwszy reprezentacyjny sklep jubilerski w 1887 roku. Po wielu latach, 27 maja 2008 roku firma W. Kruk została przejęta przez Vistulę & Wólczankę.

Co na zarzut o plagiacie odpowiadają przedstawiciele marki W. Kruk?

- Stanowisko przedstawicielek bloga Pica Pica traktujemy z należytą powagą, dlatego wspólnie zaplanowaliśmy spotkanie w celu omówienia sytuacji – zapewnia Joanna Andrzejewska, przedstawicielka firmy i tłumaczy:

- Picky Pica jest marką biżuteryjną, a Pica Pica jest blogiem o rynku jubilerskim. Picky Pica istnieje od dwóch lat i oferuje modną biżuterię dla wybrednych kobiet, które kochają błyskotki. Od roku prowadzimy sklepy w galeriach handlowych, w tym roku ruszył sklep internetowy. Marka Picky Pica zajmuje się wyłącznie sprzedażą biżuterii

– dodaje.

Marta Danielewicz

Zajmuję się głównie tematyką z zakresu ochrony środowiska, śledzę także rozwój lokalnego biznesu. Tropię afery toksyczne, bacznie obserwuję zmiany w świadomości i prawie dotyczące ochrony środowiska. Staram się rzetelnie i na bieżąco informować przed jakimi wyzwaniami stoimy w obliczu zmian klimatycznych, stepowienia Wielkopolski i suszy. Z kolei w biznesie podziwiam nowe rozwiązania technologiczne, kibicuję małym i dużym firmom, stosującym się do zasad CSR, piszę o prawach pracownika, a także o tych, którzy o nie walczą.
Prywatnie mam szczęście być właścicielką psa, który został interwencyjnie odebrany z pseudohodowli, lubię dobrą kuchnię, niskobudżetowe podróże po świecie, a także filmy animowane.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.