Wojewoda z grubej rury

Czytaj dalej
Fot. Archiwum
Zbigniew Borek

Wojewoda z grubej rury

Zbigniew Borek

Wojewoda Władysław Dajczak opowiedział ogólnopolskiej gazecie, że pojawiły się u nas grupy uchodźców zaczepnych w stosunku do Lubuszan, a informacje o incydentach płyną do niego z Łęknicy i Słubic. Nasi dziennikarze sprawdzili te „informacje” - wszystkie okazały się nieprawdziwe.

Nie, nie, nie, nie, nie. To nie wiem, kto o tych incydentach mówił. Chodziło mi o to, że zdarzały się incydenty związane z czymś takim... Z próbą zaczepiania, hałaśliwym zachowywaniem się - tak wił się wojewoda wczoraj, gdy o to wszystko pytał go nasz dziennikarz. Powiedział też wojewoda „Lubuskiej”, że nie ma żadnych powodów, by mieszkańcy regionu mogli czuć jakiekolwiek zagrożenie, ale tuż za granicą jest 5 tys. uchodźców i to zmienia także naszą sytuację. Szkoda, że dzień wcześniej zamiast tak wyważonej oceny walił na oślep z armaty. Wzmógł plotki, wywołał nowe lęki i zafundował regionowi medialne nagłówki, które będą nam się odbijały czkawką.

PRZECZYTAJ KOMENTOWANY ARTYKUŁ

Zbigniew Borek

Jestem dziennikarzem i wydawcą drukowanego wydania "Gazety Lubuskiej". Jako reporter lubię pracować w terenie (a wszystko jest terenem, jak stwierdził kiedyś filozoficznie jeden z kolegów po fachu), pogadać z ludźmi, a przede wszystkim słuchać ich historii.


Dziennikarsko interesuję sprawami społecznymi, sądownictwem, polityką, Gorzowem, w którym mieszkam, Strzelcami Krajeńskimi, z których pochodzę, regionem lubuskim, w którym żyję i pracuję, a poza tym - przynajmniej się staram - wszystkim, co wydaje mi się ważne także w kraju i na świecie.


W swojej pracy szczególnie lubię


Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.