Piotr Jędzura

Wypadków pod Zieloną Górą ciut mniej

W minionym roku było mniej wypadków niż w 2014 – cieszą się  policjanci. Fot. Piotr Jędzura W minionym roku było mniej wypadków niż w 2014 – cieszą się policjanci.
Piotr Jędzura

W minionym roku było mniej wypadków niż w 2014 – cieszą się policjanci. Ale za to wielka plagą są potrącenia w mieście.

W zeszłym roku zielonogórska policja wyjeżdżała do 159 wypadków. To o sześć mniej niż w 2014. Zaznaczmy, że w 2013 doszło do 139 wypadków. W zeszłym roku zanotowano 2.536 zdarzeń, w tym kolizji 2.377.

Policjantów najbardziej cieszy spadek liczby wypadków. – To jest to, o co staramy się cały czas. Dla nas bezpieczeństwo na drogach jest najważniejsze– mówi podinsp. Jarosław Tchorowski, naczelnik zielonogórskiej drogówki.

W minionym roku w wypadkach obsługiwanych przez zielonogórską policję zginęło 19 osób. To o jedną mniej niż rok wcześniej. Najmniej ofiar wypadków było w 2013 roku, bo tylko 9, dlatego też nazwano go historycznym.

Na samej trasie S3 w zeszłym roku policja zanotowała 16 wypadków, w których zginęły trzy osoby. Rok wcześniej wypadków było 21, a zginęło w nich sześć osób.

Wielka poprawa na „trasie śmierci” - pięć wypadków, ale nikt nie zginął. – Trasa została oznakowana, a patrole są tam niemal codziennie – mówi podinsp. Tchorowski. Na trasie coraz częstsze są jedynie kolizje.

Plagą minionego roku były potrącenia, w tym również te na pasach, do których dochodzi zdecydowanie za często.

W Zielonej Górze ulicą, gdzie policja pracowała przy potrąceniach najczęściej, jest Wojska Polskiego. – Długi i prosty odcinek drogi w dodatku z dwoma pasami ruchu w jednym kierunku - wyjaśnia podinsp. Tchorowski. Na drugim miejscu jest ul. Bohaterów Westerplatte, a potem Wrocławska i Wyszyńskiego.

Gdzie najczęściej interweniowała drogówka w Zielonej Górze? – Trasa Północna, tam doszło do aż 96 zdarzeń w ciągu roku – mówi podinsp. Tchorowski. W liczbie są zawarte wypadki i kolizje. Potem jest ul. Wojska Polskiego z 91 zdarzeniami. Trzecie miejsce przypadło al. Zjednoczenia. Tam doszło do 82 zdarzeń, na Batorego - do 69, ul. Wrocławskiej - 53 i niewiele mniej, bo 50 na ul. Sulechowskiej.

Główną przyczyną wypadków i kolizji była nadmierna prędkość.

– Prędkość to od dawna jeden z głównych powodów zderzeń – mówi podinsp. Tchorowski. Na drugim miejscu znalazło się nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu, a na trzecim - wymijanie pojazdu przed przejściem dla pieszych.

Do jednego z najtragiczniejszych wypadków doszło 7 sierpnia w okolicach Leśniowa Wielkiego. Na drodze z Zielonej Góry do Krosna Odrzańskiego ciężarówka przewożąca drewno zmiażdżyła renault twingo. Zginęły dwie młode kobiety, które jechały nad jezioro. W tym samym dniu zginęła również kobieta jadąca skodą, której kierowca na ul. Kostrzyńskiej wjechał pod ciężarówkę.

Piotr Jędzura

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.