Najpierw jednak remont. Koszt to 2 mln zł. Wczoraj podpisano umowę.
- Stawiamy kropkę nad i - zaznaczył podczas wczorajszej konferencji prasowej Andrzej Sapiński, prezes szpitala wojewódzkiego w Słupsku. - Podpisujemy umowę na realizację budowy oddziału położniczo-ginekologicznego na I piętrze w budynku szpitala.
Inwestycja zgodnie z przyjętym harmonogramem prac ma się zakończyć do 31 grudnia tego roku. Dzięki temu panie będą mogły rodzić bezpiecznie w Słupsku, w oparciu o infrastrukturę i nasze zaplecze specjalistyczne. Prace, które będą kosztować 7,2 miliona złotych, polegają na przebudowie I piętra budynku E i części I budynku A na potrzeby oddziału położniczo- ginekologicznego, oddziału neonatologicznego i bloku porodowego.
Również na remoncie przyszłej poradni położniczo-ginekologicznej. Do tego przebudowy parteru budynku A na potrzeby oddziału.
Co ważne, blok porodowy będzie znajdować się na tym samym piętrze co pozostałe oddziały. Jak nas zapewniono, liczba łóżek i inkubatorów po przenosinach będzie taka sama jak w Ustce.
Inwestycja będzie realizowana na kredyt. Wkład własny to 20 procent wartości inwestycji. Władze szpitala zamierzają zaciągnąć go na 10 lat, co, jak tłumaczy wiceprezes Anetta Barna-Feszak, oznacza, że obciążenie będzie najmniejsze jak to możliwe.
- Nasze podejście do przebudowy polegało na tym, aby jak najmniej zmieniać i przebudować tylko to, co jest konieczne - zapewniał wczoraj dziennikarzy Marcin Kuchmacz, dyrektor ds. technicznych szpitala wojewódzkiego w Słupsku.
- Jeśli na pierwszym piętrze istnieje dziś oddział otolaryngologiczny, który posiada sale łóżkowe i gabinety zabiegowe, to zostanie praktycznie nietknięty. Największa przebudowa dotyczy stworzenia bloku porodowego. Teraz te pomieszczenia zajmowane są przez poradnię stomatologiczną. Wiąże się to z przestawieniem ścian i instalacji. Dzięki temu udało się uzyskać tak dobre kwoty dotyczące kosztów przebudowy.
Pierwotnie remont miał pochłonąć 8,8 mln zł. Po przetargu nieograniczonym, który wygrało przedsiębiorstwo Sima ze Słupska, stopniał o 1,6 mln zł. Oszczędności mają zostać w dużej mierze przeznaczone na nowe wyposażenie. Rozmowy w tej kwestii już trwają. Cieszymy się z tej inwestycji - podkreślała wiceprezes szpitala Anetta Barna-Feszak. - Dlatego że dla nas najważniejsze jest bezpieczeństwo naszych pacjentów. Musimy mieć na uwadze, że jeśli chodzi o kobietę rodzącą, to mamy do czynienia nie tylko z jednym życiem, ale dwoma. Tu, na miejscu, w szpitalu mamy pełne zaplecze diagnostyczne i laboratoryjne. Do tej pory radzimy sobie z bardzo dużym wysiłkiem, wożąc lekarzy specjalistów do Ustki, czy też wożąc krew.
Przypomnijmy, że oddział porodowy został przeniesiony ze Słupska do Ustki w 2000 roku. Mieścił się wówczas w budynkach
szpitala wojewódzkiego przy ulicy Kopernika.
Głównym powodem ówczesnej decyzji był zły stan techniczny obiektu. Po kolejnych przenosinach budynki w Ustce zajmie oddział dermatologiczny.