Rajmund Wełnic

Zatrzęsienie kormoranów na Trzesiecku. Wędkarze nie mają z nimi szans

W konkurencji o ryby z dużym stadem kormoranów człowiek ma małe szanse W konkurencji o ryby z dużym stadem kormoranów człowiek ma małe szanse
Rajmund Wełnic

Kormoran to duże ptaszysko. I żarłoczne. Kłapnie dziobem nawet kilogram ryby dziennie. Ku rozpaczy wędkarzy i rybaków urządził sobie wielką stołówkę na jeziorze Trzesiecko.

Od naszego Czytelnika, który odbywał ostatni jesienny rejs łódką po jeziorze Trzesiecko w Szczecinku, otrzymaliśmy film, na którym uwiecznił wielkie stado kormoranów.

- Naliczyłem ich na wodzie 130, wszystkie bytują na wyspach naszego jeziora, głównie na Wyspie Szczupaka lub w pobliżu - mówi. - Wyspa Szczupaka to ich gniazdowisko, jest tam biało od ptasich odchodów, a drzewa powoli od tego obumierają.

Ludzie zarybiają, ptaki korzystają

Kormorany to także kłopot dla szczecineckiego ratusza, który od lat zarybia Trzesiecko cennymi gatunkami. Do jeziora trafiły m.in. ptasie przysmaki -węgorz i szczupak. Zarybianie ma nie tylko uradować wędkarzy, ale też wprowadzić do jeziora ryby, które poprawią jakość wód (eliminuje się gatunki żerujące na dnie i podnoszące przy okazji osady z fosforem).

- Szczerze? Zarybianie przy takiej liczbie kormoranów trochę mija się z celem, ale nie możemy tego nie robić, bo zobowiązuje nas do tego operat rybacki, bez niego stracimy dzierżawę wód - mówi Mariusz Getka, prezes Szczecineckiej Lokalnej Organizacji Turystycznej i zapalony wędkarz.

Problem przez wędkarzy, rybaków i branżę turystyczną żyjącą z goszczenia wędkarzy jest zgłaszany od lat.

- Populacja kormoranów już dawno wymknęła się spod kontroli, a nasze apele, aby tu uregulować i ograniczyć liczebność tych ptaków, nie trafiają na zrozumienie - mówi Mariusz Getka. - W jakimś wywiadzie powiedziałem, że należałoby płoszyć ptaki. Wtedy zarząd okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Koszalinie musiał się tłumaczyć Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, że nie jest to oficjalne stanowisko PZW.

Nietykalne...

Do kormoranów oczywiście bez specjalnej zgody RDOŚ nie można strzelać, niszczyć im gniazd czy płoszyć.

- Kormorany to poza tym inteligentne ptaki. Kilka lat temu była zgoda na odstrzał nad Jeziorem Drawskim. Udało się odstrzelić kilkanaście sztuk, a reszta potem odlatywała na widok każdego człowieka - mówi nasz rozmówca.

Po drugiej stronie barykady są ekolodzy, służby ochrony przyrody i środowisko naukowe. Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków - jak czytamy w oświadczeniu na jego stronie internetowej - stoi na stanowisku, że kormoran gniazdujący w koloniach nad morzem nie powinien być płoszony ani odstrzeliwany.

„W naszej opinii decyzje na odstrzał i płoszenie na jeziorach powinny być związane z koniecznością wcześniejszego wykazania szkód powodowanych przez ten gatunek, w oparciu o badania nad pokarmem ptaków. W ramach wydawanych decyzji dotyczących płoszenia istotne jest pozostawienie części zbiorników wodnych jako stref bez niepokojenia kormoranów” - oświadcza OTOP.

...I wybredne

Ze strony ekologów padają argumenty, że kormorany zjadają głównie mało atrakcyjnie gospodarczo gatunki ryb.

- Nie do końca to prawda, bo sam widziałem, jak łowią sandacze, szczupaki i węgorze - dodaje Mariusz Getka.

- Robiono badania, czym były karmione pisklęta, i wyszło, że głównie była to płoć 43%, jazgarz 25% i okoń17%, sporadycznie występował szczupak 5% i sandacz 1,5% - mówi Radosław Wąs, dyrektor Centrum Edukacji Ekologicznej i Rewitalizacji Jezior w Szczecinku.

Widok polujących kormoranów robi wrażenie: potrafią zanurkować na kilka metrów, zaganiają ryby na płycizny i zgarniają obfity połów.

- Za szkody łowieckie odpowiadają koła myśliwskie, za straty zwierząt prawnie chronionych płaci Skarb Państwa, ale dzierżawcom wód za szkody wyrządzenie przez kormorany czy czaple nikt nie płaci - dodaje Getka.

Jeden kormoran, dwa kormorany, 100 kormoranów

- Proszę wędkarzy, którzy łowią na naszym jeziorze, żeby takie obserwacje większej liczby ptaków zgłaszali do mnie - apeluje Radosław Wąs. - Jeżeli też ktoś spróbował je policzyć, niech mi da znać, także jeżeli chodzi o ewentualne gniazda na wyspie, bo nie wiemy, czy to jest ekipa gniazdująca u nas, czy przelotna. Jeżeli chcemy z tym problemem się zmierzyć i być może zainteresować odpowiednie instytucje, to musimy mieć konkretne dane co do ich liczebności. Bo jeżeli mówimy o liczbach, to problem robi się wtedy, kiedy jest ich na jednym zbiorniku kilka tysięcy i to w miarę na stałe. Przy kilkudziesięciu sztukach żadna instytucja nie wyda zgody na jakiekolwiek działania, a można zgodnie z przepisami stosować różne metody ograniczania ich populacji.

Jakie są te legalne sposoby na pozbycie się kormoranów? Płoszenie, niszczenie kolonii, niszczenie jaj i ich olejowanie, zabijanie piskląt i dorosłych ptaków itp. - Uważam też, że możemy teraz i przed sezonem lęgowym w przyszłym roku takie dane zebrać i wtedy będziemy wiedzieć, co dalej robić -dodaje Radosław Wąs.

Dodajmy, że problem obecnie jest większy niż w przeszłości. Kiedy zimy były porządne i jeziora zamarzały, kormorany musiały przenosić się w cieplejsze rejony Europy. Teraz już nie muszą tego robić i stąd wzrost ich populacji.

Rajmund Wełnic

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.