Życzymy pomylenia kroków w polonezie. Wtedy zdanie matury gwarantowane

Czytaj dalej
Fot. Andrzej Szkocki
Małgorzata Klimczak

Życzymy pomylenia kroków w polonezie. Wtedy zdanie matury gwarantowane

Małgorzata Klimczak

Dla maturzystów studniówka to pierwszy ważny bal w życiu, ale też zakończenie okresu szkolnej beztroski i przejście w świat dorosłości. W końcu zostało tylko 100 dni do matury.

Kiedyś studniówki były skromnymi imprezami odbywającymi się najczęściej w szkole w sali gimnastycznej, a obowiązkowym strojem była biała bluzka i granatowa lub czarna spódnica. Teraz maturzyści kupują balowe suknie i eleganckie garnitury, a fryzury i makijaże powierzają specjalistom.

Pierwsze tegoroczne studniówki już za nami, ale większość maturzystów dopiero się do nich przygotowuje. Tak jest w Technikum Organizacji i Zarządzania w Szczecinie.

- Studniówka to podsumowanie czasu spędzonego w szkole, z przyjaciółmi. Bardzo duże wydarzenie i myślę, że wiele osób na to czeka już od dawna - mówi Julia Aszkiełowicz, maturzystka. - To pierwszy krok w dorosłość zaraz po otrzymaniu dowodu osobistego i prawa jazdy. Być może w przyszłości, kiedy już będziemy pracować, czekają nas bale i bankiety, ale studniówka jest wyjątkowa.

- To pierwsza elegancka impreza w naszym życiu - dodaje Patryk Czerwiński.

- Zawsze w opowieściach innych osób najbardziej fascynowały mnie przygotowania, wybieranie sukienki, partnera oraz sam fakt, że trzeba będzie zatańczyć poloneza, tak tradycyjnie, a potem jest zabawa wspólnie z nauczycielami - mówi Sara Serwa.

No właśnie, studniówka to zabawa z nauczycielami, więc należy pamiętać o tym, żeby się godnie zaprezentować.

Nie suknia zdobi człowieka, ale...

Studniówka jest okazją formalną, która wymaga okazania odpowiedniego szacunku innym osobom biorącym w niej udział. Strój jest więc ważny.

W przypadku mężczyzn sytuacja wydaje się prosta - ubierają garnitur. Do wyboru najczęściej jest kolor granatowy, grafitowy i stalowy, a także ich rozmaite odcienie.

Garnitur to ubranie o bardzo bogatej formie, która oferuje wiele interesujących opcji. Można wybrać dwurzędowy, który wywodzi się od munduru wojskowego i swoimi klapami frakowymi oraz dwoma rzędami guzików przyciąga spojrzenia innych, cały czas pozostając dyskretnie eleganckim. Drugą opcją jest jednorzędowy garnitur z możliwością rozbudowania go do zestawu trzyczęściowego. Ten jest bardziej formalny niż dwuczęściowy i ma jeszcze jedną ważną cechę - zawiera w sobie także garnitur dwuczęściowy.

W przypadku pań sytuacja jest dużo bardziej skomplikowana. O ile kiedyś musiały założyć białą bluzkę i ciemną spódnicę, o tyle dzisiaj na studniówki kupuje się lub szyje suknie balowe. Do tego dochodzi odpowiednia fryzura i makijaż. W strojach dominują butelkowa zieleń, bordo, granat, czernie, czerwienie i satyna. Na włosach delikatne upięcia, fale.

- Każda z nas ma wizję tego, jak chciałaby wyglądać. Przełożenie tego ze swojej głowy na rzeczywistość, znalezienie odpowiedniej sukienki lub uszycie jej, żeby była unikatowa, jest trudnym zadaniem, bo jednak trzeba dopasować się do realiów, sprawdzić, czy ta wymarzona sukienka będzie pasowała do nas - mówi Julia. - Ja mam to szczęście, że już mam sukienkę. Weszłam chyba do ostatniego sklepu na swojej trasie, zobaczyłam ją i stwierdziłam, że to jest to. Będą małe poprawki, ale mam już spokój, że ta sprawa jest załatwiona.

Na taki wyjątkowy dzień dziewczyna decyduje się na fryzurę i makijaż u profesjonalisty. Makijaż codzienny jest zupełnie inną sprawą niż na takie duże wyjście. Wieczorowy musi się utrzymać przez całą noc i gdy zrobi go profesjonalista, to będzie się trzymał.

A fryzura? - Modne są fale i włosy modeluje się tak, żeby zwiększyć ich objętość, ale też żeby wyglądały naturalnie - tłumaczy Julia.

- W Szczecinie jest mało sklepów, gdzie da się znaleźć coś unikatowego. W każdym miejscu są podobne sukienki i nie zmieniają się z roku na rok, więc mamy podgląd na to, jak były ubrane poprzednie roczniki. Wiadomo, że każda dziewczyna chce uniknąć swojego duplikatu - mówi Sara. - Ja miałam kilka wizji i na żadną nie potrafiłam się zdecydować. Zamówiłam sukienkę przez internet, co nie było dobrym pomysłem, ale mam w rodzinie krawców, więc sukienka będzie przerobiona ze względu na niewłaściwy rozmiar i pewne niedociągnięcia. Myślę, że będzie dobrze. Włosy? Jak moja mama miała studniówkę, to modne były mocne upięcia z toną lakieru, a teraz fryzury są dużo bardziej naturalne.

- Dziewczyna w trakcie przygotowań może się poczuć jak księżniczka. Może sobie założyć piękną suknię, która nie nadaje się na codzienne imprezy ze znajomymi, zrobić fryzurę i makijaż - mówi Maja Jurek. - Ja postawiłam na internet, ponieważ nie mam cierpliwości do przymierzania ciuchów. W internecie mogę je porównywać, również cenowo. Udało mi się kupić sukienkę, ale chyba na ostatnią chwilę, bo teraz już nie jest tak łatwo znaleźć coś fajnego.

- Ja nie jestem jeszcze pewna. Mam sukienkę, dziewczyny mówią, że jest OK, ale nie do końca jestem zadowolona. Studniówka to jest taki moment, że chciałabym wyglądać tak, jak sobie wymarzyłam. Cały czas jeszcze przeglądam internet - mówi Weronika Jucha.

Poloneza czas zacząć...

Tradycyjnie pierwszym tańcem w czasie studniówki jest polonez. Taka jest natura tego tańca, że zawsze był wykonywany tylko podczas ważnych uroczystości. To polski taniec narodowy o podniosłym charakterze, znany już od siedemnastego wieku. W dawnych czasach poloneza prowadził gospodarz balu, a obecnie robi to dyrektor szkoły. Zgodnie z przesądem ważne jest, by pomylić kroki, gdy się tańczy.

Maturzyści często obawiają się poloneza i w niektórych szkołach nauczyciele uczą ich tego tańca.

- Uczymy się całego układu, to są jakieś przejścia, mostki, cuda. Ja uczyłam się poloneza w podstawówce i w gimnazjum, więc teraz tylko odświeżam sobie kroki, ale jeśli ktoś w ogóle nie miał styczności z polonezem, jest mu dużo trudniej - mówi Sara.

- Dla mnie polonez to nie jest problem, bo w podstawówce i gimnazjum go tańczyłem - zapewnia Patryk Czerwiński.

- Poloneza będziemy tańczyć na dwie tury i przygotowują nas do tego nasze nauczycielki od wuefu, którym za to dziękujemy - mówi Maja.

Czerwone podwiązki

Studniówkom od lat towarzyszą różnego rodzaju przesądy. Chyba najważniejszym, jak i najbardziej znanym jest ten z bielizną koloru czerwonego. Jej posiadanie podczas balu gwarantuje powodzenie na egzaminie maturalnym. Na początku chodziło o czerwone majtki, ale od kilkunastu lat zastępuje się je czerwoną podwiązką.

Drugi popularny przesąd zakazuje ścinania włosów pomiędzy studniówką a maturą. Ma to przynieść szczęście.

Poza tym, podobnie jak na ślubach, na maturze każdy uczeń powinien mieć przy sobie coś pożyczonego.

- Musi być czerwona bielizna i najlepiej nowa, a potem ją można założyć na maturę. Chyba wielu osobom studniówka kojarzy się z tymi podwiązkami - śmieje się Weronika Jucha.

- Nawet jeżeli te przesądy nic nie pomogą, to jest to fajna tradycja - mówi Sara Serwa.

Małgorzata Klimczak

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.